expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

poniedziałek, 31 stycznia 2011

Mala babeczka, a tyle radosci


Pulchne, delikatne, pyszne. Takie byly wczorajsze babeczki. Byly, bo juz ich nie ma. Zniknely w oka mgnieniu ku memu zdziwieniu.
Ostatnio chyba wszyscy jestesmy spragnieni slodyczy i nawet nie do konca sprawny piekarnik nie jest w stanie powstrzymac mnie przed pieczeniem kolejnych smakolykow. Ponadto wykorzuystuje okazje, ze domaga sie ich reszta rodziny. Mam tez wspanialego, malego pomocnika w osobie mojej Coreczki. Odmierzanie, mieszanie i ucieranie to zdecydowanie Jej ulubione czynnosci. Jedynm zdaniem - sama radosc!




Babeczki z nutella i migdalami

skladniki:
  • 4 lyzki nutelli
  • 4 lyzki mleka
  • 60g masla
  • 60g cukru
  • 100g maki
  • 2 jajka
  • 1 opakowanie cukru waniliowego
  • 2 lyzeczki proszku do pieczenia
  • 50g bialej czekolady
  • garsc platkow migdalowych

wykonanie:
Nutelle rozpuszczamy w podgrzanym lekko mleku.
W misce ucieramy maslo, cukier i cukier waniliowy na pulchna mase. Dodajemy jajka, make, proszek do pieczenia. Ucieramy. Na koncu dodajemy przygotowana wczesniej nutelle.
Gotowym ciastem wypelniamy foremki do muffinek.
Pieczemy przez 15-20 minut w temperaturze 180°C. Po wystudzeniu wyciagamy babeczki.
Ozdabiamy rozpuszczona w kapieli wodnej biala czekolada. Posypujemy uprazonymi na suchej patelni platkami migdalowymi.
Smacznego!

wtorek, 25 stycznia 2011

Na szybka poprawe humoru :)



Ostatnio miewam problemy z humorem, a wlasciwie jego brakiem. Moze to efekt zimy, ktora w tym roku jakos niezdecydowana jest. Raz przychodzi, raz odchodzi, a potem znow wraca.
Ci, ktorzy zagladaja do mnie regularnie wiedza, ze gotowanie poprawia mi nastroj, wplywa kojaco na moje nerwy. Zaszylam sie wiec czym predzej w kuchni by tam szukac pocieszenia. Postawilam na cos slodkiego i szybkiego w wykonaniu. Nie mialam ochoty czekac nie wiadomo jak dlugo, az utracony humor powroci.
Popelnilam wiec muffinki, slodkie i aromatyczne. Wszak zapachy tez wplywaja na nasze samopoczucie wiec dlaczego nie pozwolic im uwolnic sie w czasie pieczenia i wypelnic cale mieszkanie. Aromat orzechow, jablek, a przede wszystkim cynamonu powoli rozchodzil sie od kuchni az po salon. Zagladal w kazdy zakamarek i kat mego mieszkania i zaraz zrobilo sie milej.
Niecierpliwie czekalam na cieple muffinki. Zagladalam co chwila przez szybke piekarnika czy aby juz moge je wyciagac. Te 20 minut trwalo chyba wieki ;)
Na koniec jeszcze tylko odrobina cukru pudru i ciepla herbata zurwinowa.




Muffinki z orzechami i jablkiem

skladnki suche:
  • 2 szklanki maki (dalam pszenna razowa)
  • 2 lyzeczki proszku do pieczenia
  • 1 lyzeczka cynamonu
  • 150g brazowego cukru
  • 50g posiekanych orzechow wloskich
  • 2 male jablka

skladniki mokre:
  • 120g stopionego masla
  • 2 jajka
  • 1 szklanka mleka

Wykonanie:
W duzej misce mieszamy przesiana make, proszek do pieczenia i cynamon. Dodajemy posiekane orzechy i pokrojone w kostke jablko.
W drugiej misce mieszamy stopione, przestudzone maslo, mleko i jajka.
Skladniki mokre wlewamy do miski ze sluchymi i mieszamy.
Foremke do muffinek wykladamy papilotkami lub jesli ktos nie posiada papilotek wystarczy ja natluscic maslem. Papilotki napelniamy ciastem do 2/3 wysokosci.
Pieczemy przez 20 minut w temperaturze 200°C. Po upieczeniu odstawiamy na 5 minut, a nastepnie wyciagamy z foremki.
Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego!



Polecam tez moj inny przepis na muffinki z jablkiem

piątek, 21 stycznia 2011

Salatka w wiosennym stylu



Powrocila zima. Przypomniala sobie o nas w chwili gdy ja juz na dobre rozkoszowalam sie iscie wiosnennym klimatem. Kilka dni temu mialam wrazenie, ze spadl pierwszy, wiosenny deszcz. W jego dosc cieplych strugach wracalysmy sobie z Viki do domu. Szlysmy wyjatkowo wolno gawedzac sobie o dzdzownicach i slimakach. To byl calkiem fajny spacer :)
Przez chwile do lask powrocily lzejsze bluzeczki i sweterki, a rekawiczki i czapke upchnelam gdzies do szuflady.
Nie ludzilam sie jednak, ze ten stan bedzie trwac wiecznie. Przeciez zima to zima i taka powinna pozostac, z mrozem i sniegiem. Ale ta wiosenna aura sprawila, ze zatesknilam do cieplejszych dni. Zauwazyli to nawet moi domownicy gdy podalam im salatke w wiosennym stylu z zieloniutkimi i pysznymi kielkami slonecznika.
To wspaniale danie dla wszystkich tych, ktorzy tak jak ja lubia zielenine na talerzu.




Salatka z ciecierzycy z kielkami slonecznika

skladniki:
  • puszka ciecierzycy
  • 50g kielkow slonecznika
  • 3 liscie salaty lodowej
  • 8 polowek pomidorow suszonych z zalewy

sos:
  • 3 lyzki oliwy
  • 1 lyzka soku z cytryny
  • 1 lyzka octu balsamicznego
  • sol, pieprz

wykonanie:
Do odsaczonej ciecierzycy dodajemy pokrojone w paseczki suszone pomidory, porwana na kawalki salate oraz kielki slonecznika.
Wszystkie skladniki sosu laczymy ze soba doprawiajac do smaku sola i pieprzem. Gotowym sosem zalewamy salatke.
Odstawiamy na 5 minut, a nastepnie zajadamy.
Smacznego!




środa, 19 stycznia 2011

Pieczarki. Boczek. Parmezan. Terrina.



Dzis rano pomyslalam sobie, ze podziele sie z Wami kolejnym slodkim przepisem, jednak w ciagu dnia moj slodki nastroj ulegl drastycznej zmianie. Pod jego wplywem zamiast na slodko bedzie na slono. Mimo to mam nadzieje, ze i tak bedzie smacznie.
Przepis na to danie wpadl mi w oko juz dawno. Znalazlam go w mojej ulubionej francuskiej gazecie "Maxi cuisine" n°61 pazdziernik/listopad 2010. Do tej pory nie mialam jednak okazji by go przetestowac. Robiac porzadki w lodowce wykorzystalam to co mialam pod reka, tym samym zmienilam nieco oryginalna recepture, i tak oto powstala moja terrina. Smaczna, ciepla, doskonala na przystawke.



Terrina z pieczarkami

skladniki:
  • 500g pieczarek
  • 100g startego parmezanu
  • 2 jajka
  • 1 cebula
  • 2 zabki czosnku
  • 2 bulki
  • 200ml mleka
  • 1 lyzeczka suszonej szalwi
  • 150g wedzonego boczku w plasterkach
  • peczek pietruszki
  • sol, pieprz
  • maslo do smazenia

wykonanie:
Pieczarki myjemy i kroimy na plasterki. Na patelni roztapiamy maslo i podsmazamy na nim posiekana cebule. Gdy sie lekko zeszkli dodajemy pieczarki i podsmazamy. Pod koniec smazenia dodajemy posiekany czosnek.
Bulke kroimy na dosc spore kawalki i zalewamy mlekiem. Mozemy smialo wykorzystac czerstwe pieczywo. Gdy bulki wchlonia cale mleko dodajemy do nich pieczarki, parmezan, jajka, pietruszke i szalwie. Doprawiamy do smaku sola i pieprzem. Radze nie solic zbyt mocno gdyz parmezan doda potrawie smaku, do tego boczek bedzie juz dosc slony.
Foremke keksowke (10cmx24cm) wykladamy papierem do pieczenia, a nastepnie ukladamy w niej boczek w taki sposob by przykrywal dno i brzegi foremki oraz by mozna bylo przykryc nim farsz. Poza tym plasterki boczku musza nachodzic na siebie.



Do tak przygotowanej foremki nakladamy farsz. Calosc dociskamy, wygladzamy oraz przykrywamy wystajacymi plasterkami boczku.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C przez 30 minut. Po upieczeniu musi odpoczac 5 minut zanim ja wyciagniemy z foremki.
Smacznego!

wtorek, 11 stycznia 2011

To lubia male dziewczynki :)



Witam sie ze wszystkimi w Nowym Roku. Choc juz niebawem polowa stycznia to jest moj pierwszy wpis. Zaganiana jestem ostatnio i pochlonieta "domowymi" sprawami. Ostatnio nie przygotowalam nawet nic wartego uwagi, nie znaczy to jednak, ze nie mam zadnego nowego przepisu. Zanim bez reszty wciagnal mnie remont i przeprowadzka mialam chwile na przygotowanie malego, sodkiego co nieco.
Ten kolorowy deser podbil male serduszko mojej Krolewny i o maly wlos nawet nie wiedzialabym jak smakowal. W przedziwny sposob znikal z mojej szklaneczki lyzeczka po lyzeczce, mimo iz uprzednio Maly Lakomczuch pochlonal swoja porcje.
Mysle, ze to dobra rekomendacja dla takiej niewinnej slodkosci.
Zapraszam wiec wszystkich na panna cotte z owocem kaki.



Cytrynowa panna cotta z musem z kaki

skladniki na 4 porcje:
  • 500ml smietany
  • 100ml mleka
  • 45g cukru pudru
  • 2 lyzki zelatyny
  • zest/skorka z 1 cytryny
  • sok z polowki cytryny
  • 4 owoce kaki
  • ewentualnie cukier do smaku

wykonanie:
Do rondelka wlewamy smietane, mleko, cukier puder. Podgrzewamy na malym ogniu az cukier sie rozpusci. Mieszamy od czasu do czasu.
Gdy smietana bedzie ciepla odlewamy sobie kilka lyzek do garnuszka, wsypujemy zelatyne i mieszamy az do czasu jej rozpuszczenia.
Gdy smietana z mlekiem zacznie sie bulgotac sciagamy rondelek z ognia, dodajemy zelatyne i dokladnie mieszamy. Na koncu dodajemy zest z cytryny i sok.
Po wymieszaniu krem przelewamy do 4 miseczek lub szklaneczek. Odstawiamy do zastygniecia. Mozemy odstawic ja na cala noc lub na kilka godzin do lodowki.

Przed podaniem przygotowujemy mus z kaki. Owoce obieramy ze skorki i miksujemy. Dodajemy do smaku sok z cytryny i ewentualnie cukier.
Jesli panna cotte przygotujemy w szklaneczkach to mus z owocow wykladamy na krem. Jesli panna cotte zrobilismy w miseczkach musimy wylozyc ja na talerzyki. Najlepiej zrobic to zanurzajac miseczke z deserem w cieplej wodzie, a nastepnie odwrocic ja do gory dnem nad talerzykiem i delikatnie potrzasnac. Gotowy krem obkladamy ze wszystkich stron musem z kaki.
Smacznego!