Biszkopt:
Bialka ubijamy na sztywno ze szczypta soli i cukrem. Zoltka nalezy rozmieszac z woda, a proszek z maka. Nastepnie do bialek dodajemy zoltka, mieszamy, dodajemy make i znow dokladnie mieszamy.
Ciasto wylewamy na blache wysmarowana tluszczem.
Pieczemy w temperaturze 180° przez okolo 15 minut.
Krem:
Ananasa nalezy odsaczyc z soku i pokroic w kostke. Na soku gotujemy budyn smietankowy. Soku powinna byc 1 szklanka, jesli jest mniej nalezy uzupelnic szklanke woda.
Gdy budyn przestygnie ucieramy go z zoltkami i maslem. Na koncu dodajemy ananasa.
Tak przygotowany krem wykladamy na biszkopt.
Beza kokosowa:
Bialka ubijamy na sztywna piane z cukrem i wiorkami.
Pieczemy na blaszce wylozonej papierem do pieczenia, piekarnik na 200° przez 20 minut.
Po przestygnieciu beze przekladamy na krem. Nalezy to zrobic bardzo ostroznie, bo beza moze sie polamac.
Ciasto przechowujemy w lodowce.
Mimo tych 7 jaj zapewniam, ze w smaku jest bardzo delikatne i gdybym nie piekla go osobiscie w zyciu bym nie uwierzyla, ze zawiera az tyle jajek.
Smacznego!
- 3 jajka
- 0,5 szklanki cukru
- 0,5 szklanki maki
- 2 lyzeczki proszku do pieczenia
- 1 lyzka wody
- szczypta soli
Bialka ubijamy na sztywno ze szczypta soli i cukrem. Zoltka nalezy rozmieszac z woda, a proszek z maka. Nastepnie do bialek dodajemy zoltka, mieszamy, dodajemy make i znow dokladnie mieszamy.
Ciasto wylewamy na blache wysmarowana tluszczem.
Pieczemy w temperaturze 180° przez okolo 15 minut.
Krem:
- 1 puszka ananasa
- 1 budyn smietankowy
- 4 zoltka
- 1 kostka masla 250g
Ananasa nalezy odsaczyc z soku i pokroic w kostke. Na soku gotujemy budyn smietankowy. Soku powinna byc 1 szklanka, jesli jest mniej nalezy uzupelnic szklanke woda.
Gdy budyn przestygnie ucieramy go z zoltkami i maslem. Na koncu dodajemy ananasa.
Tak przygotowany krem wykladamy na biszkopt.
Beza kokosowa:
- 2 paczki wiorkow kokosowych 200 g
- 1 szklanka cukru
- 4 bialka
Bialka ubijamy na sztywna piane z cukrem i wiorkami.
Pieczemy na blaszce wylozonej papierem do pieczenia, piekarnik na 200° przez 20 minut.
Po przestygnieciu beze przekladamy na krem. Nalezy to zrobic bardzo ostroznie, bo beza moze sie polamac.
Ciasto przechowujemy w lodowce.
Mimo tych 7 jaj zapewniam, ze w smaku jest bardzo delikatne i gdybym nie piekla go osobiscie w zyciu bym nie uwierzyla, ze zawiera az tyle jajek.
Smacznego!
Wygląda smakowicie; właśnie czegoś takiego szukałam na urodziny siostry =)A jakie były wymiary blachy, której pani użyła?
OdpowiedzUsuńOla
Do tego ciasta uzylam blaszki o wymiarach 24x36cm.
OdpowiedzUsuńCiasto jest bardzo dobre, ma swiezy smak dzieki ananasowi. A kokosowa beza jest swietnym dodatkiem. Goraco polecam i mam nadzieje, ze bedzie smakowalo.
Pozdrawiam.
Pyszne ciasto. Co prawda, gdy smakowałam sam krem to za bardzo było czuć masłem, ale gdy złożyłam wszystkie części i odczekałam kilka godzin, aż ciasto nasiąknie, to razem smakowało idealnie. Dziękuję za przepis, na pewno jeszcze nie raz upiekę to ciasto.
OdpowiedzUsuńAnonimowy Gosciu ja przyznam, ze za kremami na bazie masla nie przepadam, ale to ciasto podbilo moje serce. Ciesze sie, ze i Tobie smakowalo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
dobre ciasto, robilam je dwa razy ale mam problem z kremem, wychodzi bardzo zadki i sie wylewa gdy wyjme ciasto z tortownicy. pomocy!!!!!!
OdpowiedzUsuńAnonimowy Gosciu zastanawiam sie dlaczego Twoja masa jest luzna i jedyne co przychpdzi mi do glowy to to, ze moze dajesz zbyt wiele plynu do budyniu. Budyn trzeba ugotowac tylko na 1 szklance soku z ananasa. Wtedy jak wystygnie to nie jest luzny. W polaczeniu z maslem i zoltkami ladnie sie scina w lodowce. I wazne by budyn byl zimny, cieply budyn w obrobce robi sie luzny.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze to jakos pomoze i nastepnym razem ciasto bedzie idealne.
Pozdrawiam
dziekuje za rade, budyn byl rtoche cieply, mysle ze poeksperymentuje z samym kremem zanim upieke nastepne ciasto, ale na pewno sprobuje jeszcze raz bo ciasto jest pyszne:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze moje rady cos dadza i eksperymenty zakoncza sie sukcesem, czego zycze z calego serca.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
znam to ciasto ale robie z podwojnej porcji biszkopt i na duzej blasze. Jest rewelacyjne lepsze niz ze sklepu. chyba pierwsze ciasto ktore znika z talerza pozdrawiam zlozycielke bloga
OdpowiedzUsuńAnonimowy Gosciu tez mysle, ze to ciasto jest niesamowite. U mnie znika w takim samym tempie jak u Ciebie.
OdpowiedzUsuńDziekuje za pozdrowienia :)
Milego popoludnia
a ja chyba wypróbuję jutro na urodziny brata :)
OdpowiedzUsuńAurora jestem ciekawa czy zrobilas to ciasto i jak wyszlo?
OdpowiedzUsuńja też jestem zwolenniczką tego ciasta, ale zawsze bałam się dodawać surowych żółtek do masy, która później nie jest obrabiana termicznie;
OdpowiedzUsuńdzisiaj spróbuje, mam do tego tzw. swojskie jajka (nie z fermy)
napiszę co i jak jak będzie gotowe i spróbowane :)
pozdrawiam :)
Gdy chodzi o surowe jajka w kremach itp to ja tez zawsze sie ich boje. Wiele fajnych przepisow omijam wielkim lukiem wlasnie przez te jajka. To pierwsze ciasto przy ktorym zaryzykowalam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo podobne ciasto robiliśmy na święta z tą różnicą, że żółtka gotujemy razem pozostałymi składnikami budyniu. Jakoś nie możemy się przekonać do surowych jajek w kremie, jest tyle ciekawych i na pewno bardzo smacznych ciast z ich zastosowaniem, ale mamy jakąś wewnętrzną "blokadę". Nawet do tiramisu ich nie dodajemy,choć tak nakazuje oryginalny przepis, więc znaleźliśmy taki, by ominąć ten surowe jajka;)
OdpowiedzUsuńA tak prezentuje się ananasowiec w naszym wykonaniu:
http://narzeczeniwkuchni.blogspot.com/2014/05/orzezwiajace-ciasto-ananasowo-kokosowe.html
Przyznam się, że i ja mam wielki problem ze surowymi jajkami i to chyba jest jedyny przepis gdzie mi jakoś bardzo nie przeszkadzają. Chętnie jednak przetestuje opcje z jajkami w budyniu.
OdpowiedzUsuńWasze ciasto prezentuje się wspaniale. Dziękuje za uwagę o jajkach.
Pozdrawiam :-)
To mamy coś wspólnego w związku z tą "jajeczną fobią" ;) A jeśli już jesteśmy w tym temacie to gorąco polecamy przepyszny tort tiramisu / bez surowych jajek /, który rozpływa się w ustach!
OdpowiedzUsuńhttp://narzeczeniwkuchni.blogspot.com/2014/02/tort-tiramisu.html
Pozdrawiamy i będziemy tu zaglądać i podglądać kulinarne wyczyny:)
Wielkie dzięki za przepis, chętnie skorzystam przy okazji. Oczywiście zapraszam do mnie częściej.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
Wiatm, co do surowych jajek... kogla mogla nigdy nie jedliście? A jajeczka można delikatnie wrzucić (całe) na wrzącą wodę na 30 sekund, po prostu je wyparzyć, a poza tym ja dodaj żółtka do bardzo ciepłego jeszcze budyniu ( nie do gorącego bo się zetną) i obrabiam mikserem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakiej wielkości blaszka?
OdpowiedzUsuńblaszka 35x24 cm
OdpowiedzUsuń