![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbuuiiqpspnk1XJrMWzy5ZiiYSsxBx-0yIlm7Dy5gNAMh_YHFIVkJrLjRUfBMiL986Z0ARjnDjYwzwCK_O9zpsL2135jRPZlE7GzCzMBBs0olNia8HuBgJz56jN2j_v_S25V09mERi1y4/s280/tort+czekoladowo-pomaranczowy+4.jpg)
... Wlasnie tak moge z czystym sumieniem powiedziec o tym polaczeniu smakow. Pomarancza z czekolada to w ostatnim czasie jedno z moich ulubionych zestawien wiec nie moglam sie powstrzymac by wlasnie taki byl tort z okazji naszej rocznicy slubu.
W sumie to ten tort wymyslilam sobie na zupelnie inna okazje. Pomysl rodzil sie niemalze w bolach i ostatecznie z tamtego tortu nic mi nie wyszlo, bo mialam bliskie spotkanie ze skalpelem.
Ale co sie odwlecze to nie uciecze i tak po prawie 3 miesiacach tort ten powraca do mnie jak bumerang. Jednak i tym razem nie poszlo zupelnie gladko, bo w trakcie ubijania piany na biszkopt zepsul mi sie mikser. Piana niestety nie byla taka jak powinna w wyniku czego biszkopt pozostawial wiele do zyczenia. I tak ku memu zaskoczeniu nie bylo czuc, ze cos z nim nie tak.
To chyba zasluga tego genialnego kremu z czekolady, mascaropne i kremowki. Nie bez znaczenia pozostal tez olejek pomaranczowy i swieza pomarancza, bo wydaje mi sie, ze to wlasnie one dodawaly temu ciastu calego aromatu i charakteru.
Mimo paru niedoskonalosci moge powiedziec, ze to najlepszy tort jaki zrobilam w ostatnim czasie. Moi goscie byly zachwyceni i nastepnego dnia dopytywali czy zostaly jeszcze jakies resztki.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfjLPZrWa3XBGzg0F8iXOYR4YShqjXfefg3hc9y8KTlWpLJaRkDUnAvhH6JRcUT-GY2WDDwkqwGs6SAI-rhqyAGtfIFBoJQ5RBtMy-L-1OxkpypBuns-LUv8IBnCwT_xhcs1qpW4nyysI/s400/tort+czekoladowo-pamaranczowy+1.jpg)
Skladniki na biszkopt:
- 6 jaj
- 1,25 szklanki cukru
- 0,5 szklanki maki ziemniaczanej
- 0,5 szklanki maki pszennej
- 3 lyzki kakao
- 1 lyzeczka proszku do pieczenia
Mikserem ubijamy bialka z cukrem na sztywna piane. Dodajemy do nich roztrzepane zoltka, mieszamy lyzka dosc energicznie.
Maki, kakao i proszek do pieczenia nalezy dokladnie razem wymieszac i na koncu dodac do masy jajecznej. Mieszamy bardzo dokladnie i energicznie.
Gotowe ciasto przekladamy do nasmarowanej tluszczem tortownicy, ale smarujemy tylko dno, brzegow nie nalezy smarowac.
Pieczemy przez okolo 45 minut w temperaturze 180°C. Przed wyciagnieciem biszkoptu z piekarnika najlepiej sprawdzic patyczkiem czy sie upiekl.
Po upieczeniu i przestygniecu biszkopt nalezy przekroic na 3 rowne krazki. Najlepiej odwrocic go do gory nogami by gora tortu miala rowna powierzchnie.
Skladniki na mase:
- 500g serka mascarpone
- 2 kremowki po 250 ml kazda
- cukier puder (ilosc wedle uznania, ja dalam 2 lyzki, bo nie lubie zbyt slodkich ciast)
- 200g gorzkiej czekolady
- olejek pomaranczowy
- 1 usztywniacz do smietany w proszku
- pamarancza
do dekoracji
- 100g gorzkiej czekolady
- pamarancza
Czekolade rozpuszczamy w kapieli wodnej. Trzeba uwazac zeby jej nie przegrzac, bo zrobi sie czekoladowa skamielina.
Mikserem ubijamy kremowki z cukrem pudrem. Jesli lubimy slodkie kremy dajemy wiecej cukru pudru, najlepiej jest sprobowac jaka ilosc nam odpowiada. W trakcie ubiajania dodajemy tez usztywniacz do smietany i serek mascaropne.
Na koncu dodajemy przestygnieta czekolade i olejek pomaranczowy. Ja dalam jedna mala lyzeczke.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSXlTmugNs1GRkiwkoYqQPbPKtU6VtP-6NzdxK94QH_IjRprkC0H4lL2Vaf0s2vHKAdV3ok2Z6A6Uuxs5vvOFELCr0-9I_wlGDNhqOxbXDapXZP9vUOgZdZEDGU_Xu8hwPRH6FJFh4MdM/s280/Tort+czekoladowo-pomaranczpwy+3.jpg)
Gotowym kremem przekladamy tort. Najlepiej zrobic to z pomoca obramowania od tortownicy.
Pierwszy krazek ukladamy na talerzu i spinamy go obramowaniem od tortownicy, wtedy krem nie bedzie nam uciekal na boki. Krem najlepiej podzielic sobie na 3 czesci, ja tego nie zrobilam i przyznam, ze zabralko mi troche na jedna warstwe.
Wykladamy go lyzka i wygldzamy, ukladamy na nim obrana i pokrojona pomarancze. Przykrywamy jeszcze odrobina kremu i wygladzamy. Najlepiej do tego celu uzyc plastikowej lyzki lub szpatulki do nalesnikow. Na krem kladziemy kolejny krazek ciasta i smakujemy go kremem. Po wygladzeniu kladziemy ostani krazek ciasta i znow wykladamy krem.
W tym miejscu mozemy zdjac obramowanie tortownicy i kremem ozdobic tez boki tortu.
Dekoracje mozemy zrobic w zaleznosci od wyobrazni i umiejetnosci.
Ja stopilam w kapieli wodnej 100g czekolady i rozlalam ja na kawalku foli spozywczej. Gdy calkiem wystygla polamalam ja na paseczki i wylozylam na tort. Calosci dopielnila pokrojona pomarancza.
Co prawda dekoracja nie zachwycila mnie tak jak sie spodziewalam i uwazam ja za lekko niedopracowana.
Totr schladzamy w lodowce. Dobrze jest wyciagnac go z lodowki na pol godziny przed podaniem.
Smacznego!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwOoWQFTAGYYD5cU0OCqZYdwBaiwKPapSb_SQFUgiYkCLtPabD4N4gt9puR-vcdJjl_sqmgiJ4ByUJSF5VkSeenRlYgRntunQgOrYXfPpL9j5HlO0sLi4zYtHTuoB9wYWafOL1aPtqy-s/s280/tort+czekoladowo-pamaranczowy+2.jpg)