sobota, 24 stycznia 2009

Muffiny podwojnie czekoladowe z malinami



Dzis Muffinkowa Sobota, na ktora czekalam z niecierpliwoscia. Gdy w koncu nadeszla okazalo sie, ze nie mam za bardzo czasu na pichcenie. Ale co sie nie robi dla dobrego jedzenia ;)
Poczatkowo planowalam zrobic muffiny wytrawne na sniadanie, ale rano mi sie nie bardzo chcialo wiec zamiast muffinek na sniadanie byly slodkie do popoludniowej kawy.
W oryginalnym przepisie nie ma malin, postanowilam je dolozyc tak od siebie by wzbogacic smak. Mysle, ze bylo to dobre posuniecie. Muffinki okazaly sie pyszne, szczegolnie dobra byla stopiona w srodku czekolada.







skladniki suche:
  • 1/3 szklanki cukru + 2 lyzki
  • 1/2 szklanki kakao
  • 1 i 1/2 szklanki maki
  • 1 lyzeczka proszku do pieczenia

skladnki mokre:
  • 1/4 szklanki stopionego masla
  • 3/4 szklanki mleka
  • 2 jajka

  • 1/2 szklanki posiekanej czekolady gorzkiej
  • 1/2 szklanki malin

wykonanie:
Piekarnik nagrzewamy do 200°C.
W jednej misce mieszamy wszystkie suche skladniki, w drugiej mokre. Przelewamy mokre skladniki do suchych. Dorzucamy posiekana czekolade i maliny.
Mieszamy tylko tyle by sie polaczyly skladniki.
Ciasto przekladamy do foremek.
Pieczemy okolo 20 minut.

Smacznego!


19 komentarzy:

  1. Świetne zdjęcia! Takie bardzo czekoladowe muffinki, w dodatku z owocami muszą być przepyszne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne... Czekolada i maliny.. Mraaau. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, muszą być pyszniutkie! Nie dość ,ze czekoladowe to cudownie pachnącymi latem malinkami :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, cudowne :) A jakie śliczne zdjęcia :) Wyglądają pięknie i z pewnością tak smakują :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo ooo! Moja ręka sama wędruje po jednego! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ohoho, te maliny zapowiadaja sie przepysznie w polaczeniu z czekolada. Szkoda, ze nie mozna sprobowac, a jedynie oczeta nacieszyc. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Karolko piękne i smakowite te Twoje muffiny :)
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  8. A może zgłsić przezpis na durszlak masz ochotę? :-) Zanim opublikuję podsumowanie minie kilka dni... A tak już dziś muffinkowi miłośnicy będą mogli zapoznać się z Twoim przepisem. :-) :-D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo Wam dziekuje za te komantarze. Ciesze sie, ze moje muffinki tak Wam sie podobaja.
    Mam nadzieje, ze skusicie sie i same tez je zrobicie. Sa bardzo dobre, najlepsza oczywiscie jest ta czekolada w srodku no i maliny.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Poswix juz dodalam przepis na Durszlaku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Karolko! Jakie one piękne!:)
    Mega czekoladowe..
    aż bije od nich na kilometr!

    *www.waniliowachmurka.blox.pl-wpadnij jeśli masz chwilkę

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam - przed chwilą zobaczyłam zdjęcia nie mogę przestać myśleć o tych muffinach i rozpływającej się w ustach czekoladzie =O)
    Mam kilka pytań natury technicznej ;o) a dokładniej czy miara 'szklanka' to taka nasza polska szklanka 250ml?? Czy chodzi tu o te amerykańskie 'cups'?? I ile to w gramach 1/4 szklanki stopionego masła??
    I jeszcze ile powinno być ciasta w foremkach żeby mi nie wypłynęło - tak do 3/4 wysokości??
    Jak widać z pytań jestem bardzo początkująca w kuchni więc będę ogromnie wdzięczna za odpowiedź =o)

    POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj anonimowa kucharko :)

    Ciesze sie, ze moje muffinki Ci sie podobaja.

    Co do miar: szklanka 250 ml czyli taka polska miarka.
    1/4 szklanki stopionego masla to okolo 35 gram. Ja zawsze szacuje na oko, prawie nigdy nie odmierzam tak skrupulatnie.
    No i ostatnia rzecz, ciasto nakladamy do 3/4 wysokosci foremki.

    Mam nadzieje, ze muffinki Ci wyjda i beda smakowac.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Karolko jesteś moją muffinkową BOGINIĄ !!!
    Zrobiłam dziś rano i udały się REWELACYJNIE - teraz już nie ma nawet po nich śladu!!! =O)
    Połączenie z malinami jest po prostu KAPITALNE =O)

    Już ostrzę sobie ząbki na muffinki z suszonymi pomidorami
    DZIĘKUJĘ za pomysł, przepis i porady!

    Pozdrawiam serdecznie =O)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo sie ciesze, ze te muffinki tak sie udaly. Kazdy taki wpis, gdy ktos jest zadowolony z przepisu, jest dla mnie bardzo wazny, daje wiele radosci.
    Mam nadzieje, ze kolejne sprawdzone przeze mnie przepisy i opublikowane tu na blogu, przypadna rowniez Tobie do gustu. Czekam na wrazenia po tych muffinkach z pomidorami. Dla nas one sa boskie.

    Pozdrawiam i dziekuje za wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  16. hej, można zamiast cukru dodać miód?
    wygląda niesamowicie apetycznie:)
    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam czekoladowe muffinki, a jeszcze malinki do tego. Pychota

    OdpowiedzUsuń
  18. Espresso bardzo dziekuje i polecam.

    Anonimowy gosciu myle, ze miod nie powinien zaszkodzic tym muffinkom. Trzeba tylko dopasowac sobie proporcje by muffinki nie wyszly zbyt slodkie.

    Kuchareczko zgadzam sie z Tobie, ze czekoladowe muffinki sa wspaniale, a gdy do tego jeszcze z malinami to juz w ogole super.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Witam na moim blogu i serdecznie dziekuje za pozostawione komantarze. Zawsze czytam je z wielka uwaga i w miare mozliwosci odpisuje.
Pozdrawiam :)