Gdy za oknem tak jak dzis pada deszcz, wiatr zacina, ze az strach z domu wyjsc, gdy wiosna jest tylko w kalendarzu, ja zapraszam ja do domu.
Kupuje kwiaty i stawiam na stole w salonie. Czekam, moze ich zapach wypelni powoli dom.
Albo zagladam do kuchni by tam przygotowac cos pysznego, cos co przypomni mi choc na chwile, ze ta wiosna jednak gdzies jest, moze tylko zbladzila na chwile.
Znajduje przyniesione przyadkiem ze sklepu karteczki z wiosenna kuchnia dla dzieci, a potem z pomoca malych raczek myje cukienie. Powoli obieramy marchewke by sie nie skaleczyc. A na koncu zalewam sie lzami przy nieszczesnej cebuli, a Viki przytula mnie jak zawsze zebym tylko nie plakala.
Po chwili juz razem mieszamy wszystkie skladniki, brudzimy przy tym i siebie i szafki w kuchni. Ale czegoz sie nie robi by choc na chwile wiosna zagoscila na naszych talerzach...
Wiosenne placuszki z cukini
skladniki:
wykonanie:
Marszewke obieramy, cukinie dokladnie myjemy. Nastepnie warzywa scieramy na tartce z duzymi oczkami. Odciskamy z nich nadmiar wody.
Do warzyw dodajemy jajka, posiekana cebule, pietruszke i przyprawy.
Odstawiamy na chwile.
W tym czasie na patelni rozgrzewamy oliwe, a nastepnie nakladamy lyzka placuszki. Smazymy na zloty kolor z obu stron.
Smacznego!
Kupuje kwiaty i stawiam na stole w salonie. Czekam, moze ich zapach wypelni powoli dom.
Albo zagladam do kuchni by tam przygotowac cos pysznego, cos co przypomni mi choc na chwile, ze ta wiosna jednak gdzies jest, moze tylko zbladzila na chwile.
Znajduje przyniesione przyadkiem ze sklepu karteczki z wiosenna kuchnia dla dzieci, a potem z pomoca malych raczek myje cukienie. Powoli obieramy marchewke by sie nie skaleczyc. A na koncu zalewam sie lzami przy nieszczesnej cebuli, a Viki przytula mnie jak zawsze zebym tylko nie plakala.
Po chwili juz razem mieszamy wszystkie skladniki, brudzimy przy tym i siebie i szafki w kuchni. Ale czegoz sie nie robi by choc na chwile wiosna zagoscila na naszych talerzach...
Wiosenne placuszki z cukini
skladniki:
- 2 cukinie
- 2 marchewki
- 3 jajka
- 1 cebula
- 3 lyzki posiekanej natki pietruszki
- sol, pieprz
- szczypta galki muszkatalowej
- oliwa do smazenia
wykonanie:
Marszewke obieramy, cukinie dokladnie myjemy. Nastepnie warzywa scieramy na tartce z duzymi oczkami. Odciskamy z nich nadmiar wody.
Do warzyw dodajemy jajka, posiekana cebule, pietruszke i przyprawy.
Odstawiamy na chwile.
W tym czasie na patelni rozgrzewamy oliwe, a nastepnie nakladamy lyzka placuszki. Smazymy na zloty kolor z obu stron.
Smacznego!
witam cudne placuszki idealne do mojego wegeteriansiego jadlospisu. Dodaje Twoja stronke do linków i bede często tu zagladac. Pozdrawiam futerkowakuchnia.blox.pl
OdpowiedzUsuńznam te placuszki, ale pierwszy raz widzę je w tak apetycznej formie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie warzywne placuszki, ja robię podobne tylko cukinię łączę z ziemniakami i podaję z sosem czosnkowym :)
OdpowiedzUsuńMi-ika witaj na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze te placuszki przypadly Ci do gustu.
Aga-aa czasem warto odswiezyc znane nam przepisy lub odkryc je w innej odslonie.
Ja do tej pory robilam te placuszki nieco inaczej, a ten przepis przynioslam z marketu, bo na dziale warzywnym mozna bylo sobie pobrac wlasnie takie male karteczki z roznymi fajnymi przepisami. Akurat ten przepis kierowany byl do dzieci, do samodzielnego przygotowania.
Adda ja robilam placuszki z cukini zazwyczaj tylko ze serem, z marchewka robilam pierwszy raz. Akurat do tych fajnie pasuje sos pomidorowy.
pozdrawiam
ale kolorowe te placuszki. Sam widok zacheca do jedzenia ;)
OdpowiedzUsuńPyszniutko wyglądają i są takie kolorowe,mniam!:) Nigdy nie jadłam jeszcze placuszków z cukinii,ale na pewno sporóbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
uwielbiam placuszki z cukinii,nie dalej,jak przedwczoraj myslalam wlasnie,zeby usmazyc,teraz po Twoich pyszniastych,to juz na pewno je na weekend zrobie :)
OdpowiedzUsuńEmma, one tak jak wygladaja tak samo smakuja :)
OdpowiedzUsuńMajanko az nie moge uwierzyc, ze jeszcze takich placuszkow nie probowalas. Czas to nadrobic, bo sa smaczne i delikatne w smaku.
Gosia nie ma jak to dobra zacheta ;) smacznego zycze.
pozdrawiam
zdjęcia zachęcają do pójścia do kuchni i wypróbowaniu Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńCudne sa te placuszki! Robie podobnie, to bardzo 'moje' smaki :) A na Twoich zdjeciach dodatkowo uroczo sie prezentuja :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci rowniez za wczorajsza wizyte i mile slowa :)
Pozdrawiam!
Wyglądają baardzo apetycznie :) Robiłam kiedyś placuszki z cukini (nie pamiętam już dokładnie przepisu) ale zupełnie mi nie wyszły :( w smaku były OK ale takie ciapowate były... Ale Twoje tak pięknie wyglądają, że na pewno spróbuje je zrobić :)
OdpowiedzUsuńMagda polecam przepis i ciesze sie, ze zdjecia sa zachecajace.
OdpowiedzUsuńBea ostatnio to tez moje smaki. Nagle stalam sie wielka wielbicielka cukini :) Ciesze sie, ze te placuszki tak Ci sie podobaja.
Co do odwiedzic to ja akurat jestem czestym gosciem u Ciebie nawet jak nic nie pisze.
Poza tym bardzo sie ciesze, ze odzyskalas swoj blog.
Asiaasia mam nadzieje, ze tym razem placuszki wyjda Ci tak jak trzeba i ze beda dobrze smakowac.
Pozdrawiam
takie placuszki muszą byc pyszne:) Tak smacznie wyglądaja na zdjęciach:)
OdpowiedzUsuńAtina fakt byly bardzo smaczne. Ciesze sie, ze zdjecia wygladaja tak apetycznie :)
OdpowiedzUsuńLubię takie placuszki, latem często je robię i podaję w towarzystwie sosu tzatziki. Pasuje mi ot do siebie :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, Karolko, robiłąm niedawno te roladki z cukinii, boczku i kurczaka (grillowane). NIe zdązyłam zrobić zdjeć, nie miałam weny ;) Ale roladki przepyszne! Wszystkim smakowały, na pewno będę je powtarzać. To fajny sposób na przemycenie cukinii niektórym sceptykom.
Superowe,zdfrowe placuszki:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne placuszki! Też kucharzę z moim synkiem. Wczoraj pokroił całe pół kilo rabarbaru!
OdpowiedzUsuńAniu bede musiala sprobowac podac te placuszki z sosem tzatziki, bo tak to ich jeszcze nie jadlam.
OdpowiedzUsuńA co do roladek z cukinia, bo super, ze okazaly sie smaczne. Z tym przemycaniem cukini to masz racje, bo ja wlasnie w tym celu ja tak zgrabnie ukrylam w kurczaku ;)
Olcia placuszki faktycznie zdrowe :)
Kasiu gotowanie z dziecmi jest calkiem fajne :) A ile czasem jest przy tym zabawy.
pozdrawiam