poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Slodycz i sol zakleta w tarcie



Jestem..., wrocilam po dlugiej nieobecnosci. 6 tygodni zlecialo mi jednak bardzo szybko. Przez ten czas urlopowalam sie z dala od problemow i od kuchni. Przyznam jednak, ze juz pod koniec brakowalo mi moich garnkow, sprzetow i mojego gotowania, wszak gotowanie to dla mnie chwila relaksu. Zatesknilam tez za internetem i moimi ulubionymi blogami, do ktorych przez ten caly czas nie mialam dostepu.
Nie mowie, ze urlopowanie sie nie bylo relaksujace, bo bylo, szczegolnie szum fal lub wyprawy na "koniec swiata". Dawno juz nie bylam w tak dzikich i urokliwych miejscach.
A wracajac do kuchni to dzis prezentuje przepis na pyszna tarte, ktora zrobilam jeszcze przed wakacjami, ale czas nie pozwolil mi na jej publikacje. Dlatego z wielka radoscia czynie to dzis.
Tarta jest doskonalym polaczeniem slonej fety i slodkich pomidorkow koktajlowych. Przyznam, ze bylam nia mile zaskoczona. Mam nadzieje, ze Wam rowniez zasmakuje.



Tarta z pomidorami i feta

skladniki:
ciasto
250 g maki pszennej
100g masla
plaska lyzeczka proszku do pieczenia
sol
4-5 lyzek wody

nadzienie:
400g pomidorkow koktajlowych
300g sera feta
3 jajka
swieza bazylia
pieprz czarny, swiezo mielony

wykonanie:
Make wymieszac z proskizm do pieczenia i 0,5 lyzeczki soli. Do maki dodajmey platki masla oraz wode i zagniatamy jednolite casto.
Nastepnie walkujemy je i wykladamy forme do tart (26-28 cm) nasmarowana tluszczem. Odstawiamy na 30 minut do lodowki.
Po tym czasie na ciescie ukladamy pomidorki przekrojone na pol, przecieta strona ku gorze.
Ser feta kruszymy na kawalki i mieszamy go z jajkami oraz pieprzem. Gotowa mase wylewamy na pomidorki.
Tarte pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C przez okolo 50 minut.
Przed podaniem tarte posypujemy swiezo zmielonym pieprzem i listkami bazylii.
Smacznego!



Przepis zamieszczam w ramach zabawy "Pomidorowy sezon 2009"


21 komentarzy:

  1. Mmmm ;) Uwielbiam tarty, zarówno na słodko jak i wytrawne. W tej tarcie bardzo mi się podoba ,że nie ma sera żółtego tylko feta.
    Muszę kiedyś wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna tarta Karolko!:))
    Kochana, a gdzie się urlopowałaś? Pisz szybciutko! :))
    Cieszę się, ze jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziwnograj tarte polecam z calego serca, jest inna niz te, ktore do tej pory jadlam i tak jak piszesz brak zoltego sera to fajna odmiana.

    Majanko dziekuje za mile przyjecie. Tez sie bardzo ciesze, ze juz jestem. Pomalu nadrabiam blogowe zaleglosci, ale to chyba jest malo mozliwe, bo wszystkie dzielnie blogowalyscie.

    A co do moich wakacji to lwia czesc spedzilam w Poznaniu u rodzicow, ale wypoczywalam tez nad naszym polskim Baltykiem. Przy okazji "bladzilismy" po takich fajnych bezdrozach i wioskach zapomnianych przez reszte Polski.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana Karolciu to może gdzieś się spotkałyśmy nad Bałtykiem ;)? W Gdansku byłaś?

    OdpowiedzUsuń
  5. Majanko bylam w okolicach Kolobrzegu.

    Ksiu dziekuje za przywitanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj po wakacjach;-) A my jutro będziemy w Poznaniu;-))

    OdpowiedzUsuń
  7. ja tez sie szykuje do tarty wytrawnej :)) wygląda pysznie, juz sie mojej nie moge doczekc;)

    OdpowiedzUsuń
  8. pycha brzmi i bardzo apetycznie wyglada,skusilabym sie na kawaleczek,jesli jeszcze cos zostalo :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię wytrawne tarty, chociaż nie przepadam za pomidorami w takiej wersji, ale to prawda, że mogą zaskoczyć i nawet dla mnie bywa pysznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Karolko, mam nadzieję, że wróciłaś wypoczęta, zrelaksowana i pełna kulinarnej gotowości. :D
    Tarta smacznie się prezentuje. :) Mniam, mniam. :) (Ps. w ostatnich czasach napiekłam się tart w zastraszających ilościach :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziekuje wszystkim za mile przywitanie :)

    Grumko szkoda, ze ten Poznan to dopiero dzis. Bysmy mogli spotkanie jakies wykrecic, ale moze kiedys...

    Viridianko ja bardzo lubie wytrawne tarty i te u mnie w domu goszcza czesciej niz na slodko.

    Gosiu po tarcie to tylko fotki zostaly, bo robilam ja przed wakacjami.

    Karolinka ja to z pomidorami w tartach mam raczej zle doswiadczenia, ale tym razem bylam zaskoczona pozytywnie. Do tego moja rodzina byla zachwycona.

    Malgosiu oj zapalu do gotowania to mam dosc sporo, byle czasu starczylo. Odpoczywalo sie milo, ale wszystko co dobre sie kiedys konczy.
    Co do tart to u nie ostatnio wlasnie byl nieurodzaj i teraz bede to nadrabiac.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Karolko :) Wspaniale że już wróciłaś :) I to z taką wspaniałą tartą :) Wiesz, że ja ostatnio jadłam bardzo podobną :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tili jak milo, ze do mnie wpadlas :))
    Jak tobie smakowala ta tarta?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny przepis - uwielbiamy połączenie smaków koktajlowych pomidorków i fety więc na pewno wypróbuję ten przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Karolciu! Jaka prosta i pyszna tarta!!! Jutro robię na obiad, bez dwóch zdań! :-))))

    OdpowiedzUsuń
  16. Cześć KArolko, fajnie, że jesteś :) Długasny miałaś te urlop! A tarta jest bardzo fajna, lubię takie na słono.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystko co z pomidorami i feta 'kupuje' od razu :))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Sylwia jesli lubisz takie polaczenia smakow to ta tarta jest zdecydowanie dla Ciebie.

    Mafilka mam nadzieje, ze sie nie zawiedziesz tarta. Koniecznie podziel sie wrazeniami po obiedzie :)

    Aniu faktycznie moj urlop trwal i trwal, ale dzieki temu zatesknilam za moja codziennoscia.
    A slone tarty to i ja bardzo lubie.

    Bea ciesze sie bardzo :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Przetestowałam Twój kolejny przepis - tarta wyszła pyszna. Co prawda moja wygląda nieco inaczej (nie udało mi się "zatopić" fety) ale nie szkodzi - taka z przypieczonymi kawałkami fety też ma swój urok.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kasiu lubie ta tarte, szczegolnie w sezonie pomidorowym. Bardzo sie ciesze, ze i dla Ciebie okazala sie pyszna, a ze feta nie zatonela to nic nie szkodzi.

    Milego dnia

    OdpowiedzUsuń

Witam na moim blogu i serdecznie dziekuje za pozostawione komantarze. Zawsze czytam je z wielka uwaga i w miare mozliwosci odpisuje.
Pozdrawiam :)