niedziela, 22 września 2013

Ostatni letni deser


Kolejny zimy dzień za nami, i całe mnóstwo przed nami. 
Zmuszona zimnem panującym na zewnątrz zrobiłam remanent w szafie, w wyniku czego letnie sukienki, krótkie bluzeczki i zwiewne spódniczki wylądowały na jej dnie. Grube swetry i szaliki zajęły zaszczytne miejsce gdzieś pod ręką. Niestety lato odeszło i to w niezbyt miłych okolicznościach. Mam wrażenie, że dało się przegonić jesieni.
Ale co z tego, że jesień puka do drzwi, ja nadal wspominam lato. Nie piekę korzennych ciast, nie gotuję aromatycznych dań z darów jesieni, ja ciągle zajadam się letnimi deserami, ot tak na przekór pogodzie. Choć wiem, że to już ostatni raz.



Deser z owoców lata 

składniki:
  • maliny
  • borówki
  • 50 g białej czekolady
  • serek mascarpone 250 g
  • sok z limonki
  • ewentualnie cukier puder do dosłodzenia
do dekoracji
  • maliny i listki mięty

wykonanie:
Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej, odstawiamy na chwile by wystygła.
Serek mascarpone ubijamy mikserem, dodajemy do niego stopioną czekoladę i ewentualnie cukier puder. Na końcu do ubitego serka dodajemy sok z limonki, dokładnie mieszamy.
Owoce myjemy i osuszamy, układamy w pucharkach. Na wierzch nakładamy krem z mascarpone i czekolady.
Deser odstawiamy do lodówki do schłodzenia na 15 minut.

4 komentarze:

  1. kiedyś biała czekolada była moją ulubioną

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudnie wygląda, chętnie bym zjadła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie desery to rzeczywiście cudowne wspomnienie lata.
    Ja na razie piekę ze śliwkami, jeszcze czasem z malinami, bo czerwienią się nadal na krzaczku.
    Ale mam już gruszki i właśnie myslę,co z nimi zrobić.
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń

Witam na moim blogu i serdecznie dziekuje za pozostawione komantarze. Zawsze czytam je z wielka uwaga i w miare mozliwosci odpisuje.
Pozdrawiam :)