Pamietam, ze gdy bylam mlodsza, wlasciwie to duzo mlodsza, to golabki wywolywaly u mnie gesia skorke. Wszystkie moje kolezanki i koledzy z przedszkola, a potem ze szkoly uwielbiali golabki. A ja robilam sie blada na sama mysl o nich. Wszystko przez ich nazwe, ktora kazala mi wierzyc, ze w lisciach kapusty kryja sie prawdziwe golebie, takie same jak te, ktore widuje kazdego dnia na skwerku przed blokiem. Nie moglam wiec zrozumiec tego uwielbienia dla golabkow wszystkiech dzieci w moim wieku.
Az ktoregos dnia zmuszona zjesc to nieszczesne danie odkrylam, ze to nie golebie zwiniete sa w liscie kapusty, a zwykly ryz z dodatkiem mielonego miesa. Ulga jaka wtedy odczulam byla ogromna. Od tamtego dnia jest to jedno z moich ulubionych dan, choc przyznaje, ze nie przepadam za wielkimi liscmi kapusty, w ktore zawija sie mieso. Wole wiec golabki w nieco innej wersji i mam nadzieje, ze Wam rowniez zasmakuja.
Golabki
skladniki:
0,5 kg mielonego miesa
0,5 kg kapusty bialej, drobno pokrojonej w kostke
2 cebule drobno posiekane
bulka tarta
3/4 szklanki ryzu
3 jajka
sol, pieprz ziolowy
wykonanie:
W misce mieszamy dokladnie mieso mielone z kapusta, cebula, jajkami i ryzem. Doprawiamy sola i pieprzem ziolowym. Formujemy klopsiki, obtaczamy je w bulce tartej i smazymy na patelni.
Usmazone z obu stron klopsiki przekladamy do rondelka, zalewamy przygotowana zalewa i gotujemy na malym ogniu przez 1 godzine.
Zalewa pomidorowa
skladniki:
7 szklanek wody
3 kostki rosolowe
4 lyzki koncentratu pomidorowego
do smaku sol, pieprz i cukier
Wszystkie skladniki zagotowac, doprawic do smaku sola, pieprzem i ewentualnie cukrem. Zalac golabki i gotowac okolo 30 minut. Przed podaniem golabki wyciagamy ze sosu i aby byl mniej wodnisty mozemy zaciagnac go za pomoca maki.
Smacznego!
skladniki:
0,5 kg mielonego miesa
0,5 kg kapusty bialej, drobno pokrojonej w kostke
2 cebule drobno posiekane
bulka tarta
3/4 szklanki ryzu
3 jajka
sol, pieprz ziolowy
wykonanie:
W misce mieszamy dokladnie mieso mielone z kapusta, cebula, jajkami i ryzem. Doprawiamy sola i pieprzem ziolowym. Formujemy klopsiki, obtaczamy je w bulce tartej i smazymy na patelni.
Usmazone z obu stron klopsiki przekladamy do rondelka, zalewamy przygotowana zalewa i gotujemy na malym ogniu przez 1 godzine.
Zalewa pomidorowa
skladniki:
7 szklanek wody
3 kostki rosolowe
4 lyzki koncentratu pomidorowego
do smaku sol, pieprz i cukier
Wszystkie skladniki zagotowac, doprawic do smaku sola, pieprzem i ewentualnie cukrem. Zalac golabki i gotowac okolo 30 minut. Przed podaniem golabki wyciagamy ze sosu i aby byl mniej wodnisty mozemy zaciagnac go za pomoca maki.
Smacznego!
8 komentarzy:
Bardzo mi się podobają Twoje gołąbki :) Są bardzo apetyczne:)
I fajna historia z nimi związana :)
Ja bardzo lubię kapustę, więc zjadam takie zawinięte, ale już moje dziecię woli bez kapustki :)
Pozdrawiam!
Bardzo fajny ten przepis. Ja uwielbiam gołąbki ale rzadko je robię z lenistwa, trochę kłopotu jest z obgotowywaniem kapusty i zwijaniem gołąbków. Twoje gołąbki wydają się prostsze w przygotowaniu. Na pewno wypróbuje :)
Pozdrawiam :)
Karolko, ja to robiłam się blada, jak gołąbki się kończyły. :D Dla mnie to one mogły być na okrągło. :D
I wiesz co, niesamowicie podoba mi się Twoja wersja z kapustą w środku. Zanotuję sobie przepis i jak nadarzy się okazja - to właśnie taką wersję dla odmiany wypróbuję. :) Jestem pewna, że moim dzieciom - taka wersja nawet bardziej będzie się podobać. :)
Majanko historia o golabkach dzis jest bardzo smieszna. Kiedys oblalabym sie rumiencem.
A golabki w tej wersji sa pyszne. Ja tak jak Twoje dziecie zawsze sciagam kapuste i oddaje Mezowi. A tak klopotu z kapustka nie ma. Moja corka na kapuste tez kreci noskiem, a te golabki zjada cale.
Asiaasia mnie zawsze ten ogrom pracy przy golabkach zniechecal, ale przy tych prawie wcale sie nie napracowalam.
Malgosiu, Ty jestes jak wiekszosc moich kolezanek i kolegow, oni wszyscy je uwielbiali. Teraz ja tez bardzo je lubie, ale wole wlasnie te po mojemu. Viki tez woli te i nawet jest nieswiadoma, ze kapustke je, bo normalnie by krecila na nia nosem.
Mam nadzieje, ze szybko wyprobujesz przeis.
Pozdrawiam Was goraco!
Karolko, ja robie tez takie golabki i nazywam je "golabki na lewa strone" :) Sa, jak dla mnie, o wiele pyszniejsze od tych tradycyjnych, z ktorych zawsze wyjadam srodek a liscie kapusty zostawiam :))
Majka fajna nazwa dla tych golabkow :)
Widze, ze nie tylko ja odrzucam liscie kapusty. Wlasnie dlatego tak lubie te golabki, tu nic sie nie marnuje.
pozdrawiam
Karolko, ja zrobiłam te gołąbki! :) Już kilka dni temu i teraz już tylko wspomnienie po nich zostało, ale zwyczajnie nie miałam czasu, by zajrzeć do Ciebie (ba! nawet do siebie!) i się pochwalić. Te gołąbki to po prostu rewelacja! :) Super, pyszne i do tego dużo mniej kłopotliwe w przygotowaniu, niż tradycyjne. :) Karolko, a powiedz, do farszu mięsnego dodajesz surową cebulę i surową kapustę? Bo tak wywnioskowałam z przepisu? Ja odrobinę zmieniłam, bo najpierw te dwa składniki lekko przesmażyłam na patelni. Głównie dlatego, że zeszklona cebula bardziej mi smakuje. A, no i do sosu nie dawałam koncentratu, tylko czyste, przetarte pomidory, które tak zaciekle pod koniec lata robiłam. :D
W każdym razie gołąbki palce lizać. :) Dziękuję za przepis. :)
O Malgosiu jak to milo przeczytac, ze moje golabki zrobily u Ciebie taka furrore. Bardzo mnie to cieszy.
Co do przygtowan to faktycznie mniej z nili jest roboty.
Ja cebulke tez zawsze podsmazam i to nie tylko w przypadku tych golabkow, ale rowniez w przypadku wszelkich klopsikow itp. W przepisie nic o tym nie wspominam, bo nie trzeba tego robic, ja poprostu lubie podsmazona cebulke. Kapuste za to dala surowa.
pozdrawiam
Prześlij komentarz