Od rana za oknem mam prawdziwy kalejdoskop pogodowy, w calym zestawie brakuje tylko upalnego lata. Poranek byl calkiem mily, ale zaraz zaczal padac jesienny deszcz, ktory zmienil sie w zimowe opady sniegu. Gdy wychodzilam z domu byla prawie wiosna, swiecilo piekne slonko, robilo sie coraz cieplej. Jednak gdy w niedlugim czasie wrocilam do domu z nienacka zaczal padac snieg. Platki wirowaly sobie w powietrzu i wszystko robilo sie biale. Razem z Viki siedzialysmy sobie z nosami przyklejonymi do szyby i patrzylysmy na ta cudowna biel.
Teraz po sniegu nie ma juz sladu, zrobilo sie mokro i nieprzyjemnie. Moje Sloneczko zmogla goraczka, mi zrobilo sie tak zimno, ze juz nawet koc nie pomagal. W takiej chwili gdy cale mieszkanie staje sie wyziebione i grzejnik nie spelnia swojej roli jak powinien, lubie wlaczyc piekarnik i poczuc rozchodzace sie poczatkowo po kuchni, a potem po salonie przyjemne cieplo.
Zeby nie bylo, ze gaz sie tak marnuje, w piekarniku wyladowalo pyszne, aromatyczne ciasto. Razem z cieplem po mieszkaniu rozchodzil sie zapach cynamonu. Ja zas z niecierpliwoscia czekalam na chwile gdy zasiade sobie na kanapie z filizanka pysznej, cieplej herbatki i kawalkiem ciasta.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZSj2vGaqsqBHaJeAQNiPnK3Q6193-O1PX7Z7_sac6rVDzo7WEDpXtT2IyTiZkiYZTyJMJn0jE5wOwmBGHlbSGDrD2l1zjkJLyJysUTy1WMuyey7trP4K1SZUlIBk2qjbhVzBozEeHwbY/s400/szarlotka+z+budyniem+4.jpg)
Szarlotka z budyniem
skladniki:
wykonanie:
Margaryne ucieramy z 1 szklanka cukru i zoltkami. Dodajemy make i proszek do pieczenia, ucieramy. Bialka ubijamy na sztywna piane i dodajemy do ciasta. Dokladnie mieszamy.
3/4 ciasta wykladamy na natluszczona blache ( ja uzylam tortownice o srednicy 26 cm)
Na ciasto wykladamy jablka, starte na duzych oczkach i wymieszane w odrobina cynamonu.
Dwa budynie gotujemy w 3/4 litra mleka z dodatkiem 0,5 szklanki cukru. Jeszcze cieply budyn wykladamy na jablka. Na budyniu rozprowadzamy reszte ciasta.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C przez okolo 50 minut.
Smacznego!
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_u45W5XzRBHSqSND9sgxgSghOLg8Bghq-5M8-fZKoSxgca3V-koK8L--Y-xdeXwXlh0BYnYdaOtYnjAqHwX-cKa25SN04n8f9qXv3KLdwxEDj93URmAhy9HerYRc9wzEBJOuI9u0griu9c=s0-d)
Teraz po sniegu nie ma juz sladu, zrobilo sie mokro i nieprzyjemnie. Moje Sloneczko zmogla goraczka, mi zrobilo sie tak zimno, ze juz nawet koc nie pomagal. W takiej chwili gdy cale mieszkanie staje sie wyziebione i grzejnik nie spelnia swojej roli jak powinien, lubie wlaczyc piekarnik i poczuc rozchodzace sie poczatkowo po kuchni, a potem po salonie przyjemne cieplo.
Zeby nie bylo, ze gaz sie tak marnuje, w piekarniku wyladowalo pyszne, aromatyczne ciasto. Razem z cieplem po mieszkaniu rozchodzil sie zapach cynamonu. Ja zas z niecierpliwoscia czekalam na chwile gdy zasiade sobie na kanapie z filizanka pysznej, cieplej herbatki i kawalkiem ciasta.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZSj2vGaqsqBHaJeAQNiPnK3Q6193-O1PX7Z7_sac6rVDzo7WEDpXtT2IyTiZkiYZTyJMJn0jE5wOwmBGHlbSGDrD2l1zjkJLyJysUTy1WMuyey7trP4K1SZUlIBk2qjbhVzBozEeHwbY/s400/szarlotka+z+budyniem+4.jpg)
Szarlotka z budyniem
skladniki:
- 1 kostka margaryny
- 4 jajka
- 1,5 szklanki cukru
- 1 szklanka maki pszennej
- 1 szklanka maki ziemniaczanej
- maly proszek do pieczenia
- 2 budynie smietankowe
- 3/4 l mleka
- 1 kg jablek
- cynamon
wykonanie:
Margaryne ucieramy z 1 szklanka cukru i zoltkami. Dodajemy make i proszek do pieczenia, ucieramy. Bialka ubijamy na sztywna piane i dodajemy do ciasta. Dokladnie mieszamy.
3/4 ciasta wykladamy na natluszczona blache ( ja uzylam tortownice o srednicy 26 cm)
Na ciasto wykladamy jablka, starte na duzych oczkach i wymieszane w odrobina cynamonu.
Dwa budynie gotujemy w 3/4 litra mleka z dodatkiem 0,5 szklanki cukru. Jeszcze cieply budyn wykladamy na jablka. Na budyniu rozprowadzamy reszte ciasta.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C przez okolo 50 minut.
Smacznego!
16 komentarzy:
Śliczne- bardzo lubię takie budyniowo-jabłkowe ciasta. A najbardziej jeszcze ciepłe.
Na katarek dla małego noska polecam syrop z mniszka. Przepis podam na wiosnę jak mniszek zakwitnie. Moje maluchy nie pamiętają już co to katar.
Pozdrawiam
Cudowna szarlotka! Aż tu mi ją pachnie i wręcz czuję smak cynamonu, budyniu i jabłek otoczonym kruchym ciastem... Poezja! Ile ja bym dała za kawałek tego ciasta teraz, wieczorem - tak na rozgrzanie ;)... Bo też mam dosyć tej pluchy!
Olalala zapraszam do mnie na kawaleczek cista. W taki dzien jak dzis nie ma nic lepszego na poprawe nastroju. No chyba, ze jest to goraca czekolada :)
Damqelle to ja juz czekam na ten przepis. Mam nadzieje, ze Moje Dziecie polubi ten syropek, bo to lekomanka jest i syropki uwielbia.
pozdrawiam
Karolko, ale szarlotka piękna :) I u mnie jest szarlotka i tak cudownie pachnie :) Fajnie, że w dwóch odległych domach, tak wspaniale pachnie w tym samym czasie :))) Zdrówka dla Viki :)))
chyba nie ma nic lepszego
na zimowe dni
od smaku jabłek i budyniu
:-)
Piękna szarlotka! Jeszcze nie robiłam z budyniem . Muszę kiedyś spróbowac. Pozdrawiam! :)
Tili, ale trafilysmy z ta szarlotka hihihi
A Viki nagle w cudowny sposob ozdrowiala :)
Majana mysle, ze taka szarlotka bedzie Ci smakowac.
pozdrawiam :)
fajny przepis,cos akurat dla mojego meza-szarlotka z budyniem-bedzie zachwycony :)
Prześliczna i przepyszna szarlotka,aż chce się po nią sięgnąć..:)
Pozdrówka ciepłe
www.waniliowachmurka.blox.pl-zapraszam.
Piękna szarlotka, wygląda bardzo apetycznie, a ja za ciasta z jabłkami i za serniki oddam wszystko, ;)) co chcesz za kawałeczek? ;))
Pozdrawiam!
Gosia skoro Twoj Maz lubuje sie w takich ciastach to powinnas pokusic sie na zrobienie go. Pewnie bedzie Mu smakowalo.
Olciaky ciasto naprawde jest dobre i wcale sie nie dziwie, ze chcesz po nie siegac ;)
Notme zapraszam na do mnie, zaserwuje do ciasta dobra kawusie :)
pozdrawiam
Takiej oferty nie można odrzucić, ;) już do Ciebie lecę. :))
Pozdrawiam!
Karolko-zrobilam,ale nie wyszllo takie ladne,jak u Ciebie,choc maz sie zajada i tak,jakos za duzo budyniu i ciasta,a za malo jablek mi wyszlo :/ ,mimo to wrzuce go u siebie,to sama zobaczysz :(
Gosia ciesze sie, ze Mezowi smakowalo, ale to ze nie wyszlo jak mialo to juz szkoda. Nie wiem dlaczego mialas za duzo ciasta i budyniu, bo jak widzisz u mnie to wlasnie jablek jest najwiecej.
pozdrawiam karola
no,wlasnie,a wszystko odmierzalam skrupulatnie.....no,coz,nastepnym razem bedzie perfekt !!! :)
Gosiu, a mi sie Twoje ciasto bardzo podoba :)
Prześlij komentarz