Dzien przywital nas piekna pogoda. Ostatni pazdziernikowy weekend byl pod znakiem slonca. Slonca, ktore swymi promieniami zalalo cale nasze mieszkanie, slonca ktore sprawilo, ze z checia wyszlismy z domu.
Jadac waska, kreta droga w kilka minut znalezlismy sie za miastem. Ruszylismy w kierunku naszego ulubionego miejsca. Po drodze przez samochodowe okna migaly nam pola i lasy, mieniace sie rdzawa paleta barw.
Pomyslalam "co za wspanialy dzien"!
Na miejscu bylo bardzo spokojnie i pusto. Zbyt pusto jak na tak piekne popoludnie. Tak naprawde to mi to nie przeszkadzalo, a nawet w glebi serca ucieszylo.
Predko zboczylismy z glownej sciezki. Nie moglam sie powstrzymac, tak bardzo chcialam moc zatonac w morzu zoltych lisci. W powietrzu unosil sie ich zapach, pod butami slychac bylo przyjemny szelest.
Ciezko bylo wracac do domu.
Choc wlasciwie powrot byl slodki, pod znakiem sernika z brzoskwiniami.
Sernik z brzoskwiniami
skladniki na ciasto:
- 3 szklanki maki
- 1 kostka margaryny
- 3 lyzki cukru
- 5 zoltek
- maly proszek do pieczenia
masa serowa:
- 1kg twarogu poltlustego
- 2 jajka
- 1 budyn smietankowy
- 0,5 szklanki cukru
- 0,5 kostki masla
- 1 cukier waniliowy
- 5 bialek
- 0,5 szklanka cukru
- puszka brzoskwin
wykonanie:
Wszystkie skladniki na ciasto zagniatamy razem w taki sposob by postala kruszanka. 2/3 ciasta ukladamy na nasmarowana maslem blache.
Na ciasto nakladamy mase serowa.
Jajka ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym. Dodajemy ser oraz budyn. Gotowa mase serowa wykladamy na ciasto.
Brzoskwinie kroimy w dosc spora kostke i ukladamy je na mase serowa.
Bialka pozostale od ciasta ubijamy na sztywna piane z dodatkiem cukru.
Nastepnie nakladamy ja na mase serowa z brzoskwiniami. Piane przykrywamy reszta pozostawionego ciasta.
Sernik pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C przez okolo 1 godzine.
Smacznego!
Uwagi: Przepis jest na blache, ja pieklam na tortownicy i wszystkie skladniki zmniejszylam o polowe.
Przepis zamieszczam w ramach akcji "Gotujemy po polsku" organizowanej przez Kuchnie Ireny i Andrzeja, pod patronatem zPierwszegoTloczenia.pl
6 komentarzy:
Piękne zdjecia i pyszny, wspanialy serniczek!:))
MI to wejscie tajemnicze się podoba :) A taki sernik znak, lubię - robi go nasza pani Halinka w domu :)
Piękna jesień. Ale szkoda że całość przyćmiło Święto Wszystkich świętych. ; (
Cudowna jesien...bardzo nostalgiczna....a sernik...przepysznie sie zapowiada....
Pozdrawiam cieplutko :)
pyszny ten serniczek:) chetnie bym zjadla ten kawaleczek, jesli mozna:)
Majanko dziekuje :)
Aniu to tajemnicze przejscie to moj ulubiony zakatek.
A serniczek owszem pyszny i chyba wszystkim dobrze znany.
Desperate jesien faktycznie piekna i cieszylam sie nia ile sie tylko dalo. 1 listoada juz nie bylo tak pieknie i klimat juz nie ten sam.
Gosiu sernik jest smaczny, choc ja kiedys go nie lubilam, ale teraz zmienilam zdanie.
A jesien jest taka jaka lubie.
Aga prosze poczestuj sie :)
Pozdrawiam
Prześlij komentarz