Nie powinnam jesc tyle slodyczy, ale coz poczac. To jest jak nalog, szczegolnie gdy chodzi o czekolade, do tego mala slodycz skutecznie poprawia mi humor, zwlaszcza w takie dni jak ten. Za oknem mglisto i zimno, ja uziemiona z chorym dzieckiem w domu juz drugi tydzien.
Do popoludniowej herbatki bedzie wiec sernik.
To tradycyjny przepis na sernik pieczony, ktory dostalam od Mamy ladnych pare lat temu. Prosty i jak do tej pory zawsze sie udaje, nawet w moim zepsutym piekarniku ;-)
Sernik pieczony
skladniki na spod:
- 0,5 kostki margaryny
- 0,5 szklanki cukru
- 2 zoltka + 1 cale jajko
- 0,5 opakowania malego proszku do pieczenia
- 1,5 szklanki maki
Wszystkie skladniki ciasta ucieramy razem. Gdy bedzie zbyt geste dolewamy odrobine mleka. Gotowym ciastem wykladamy nasmarowana tluszczem blache do pieczenia.
skladniki na mase serowa:
- 5 jajek
- 1 szklanka cukru
- 1kg twarogu poltlustego
- 1 budyn smietankowy
- 1 kostka roztopionej margaryny (250g)
Zoltka ucieramy z cukrem, dodajemy ser, budyn oraz przestudzona, roztopiona margaryne. Na koncu dodajemy bialka ubite na sztywna piane. Delikatnie laczymy z masa serowa i wykladamy na ciasto.
Sernik pieczemy przez 1 godzine, ja zawsze pieke dluzej, w temperaturze 180°C.
Smacznego.
Przepis ren zamieszczam w ramach zabawy "Gotujemy po polsku" pod patronatem serwisu zPierwszegoTloczenia.pl.
6 komentarzy:
Czego jak czego, ale slodyczy i ja nie potrafie sobie odmowic. A nawet gdybym potrafila, na taki sernik i tak bym sie skusila :)
U mnie dzis tez sernik :)
Twoj wyglada pysznie :)
pozdrawiam
ale mam na niego ochote:) wyglada pysznie:)
Cudowny!
Wiesz,że kocham serniki :))
Przeuroczy, pysznie wygląda:)
Dziekuje Wam za komentarze.
Prawda, ze slodyczy trudno sobie odmowic. Poczestujcie sie wirtualnie :-)
pozdrawiam
Prześlij komentarz