Na przywolanie wiosennaj atmosfery, ktora zdecydowanie sie popsula w ostatnich dniach wymyslilam sobie kolorowa salatka. To takie misz-masz tego co bylo pod reka. Salatka w dwoch odslonach, ta druga bardziej kaloryczna z powodu zawartego w niej sera.
Wersja nr 1
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_sVCevl5sUFVcwFaCZbY203XNVnR4uXdICBvGqoZ4P7FlRTzXq2qw5hfAHwR-9QGh8MlWjEKzowRhgx9pOnslwPWC5VZq8l3W7EnCsPjS1IktBf3xQdItc0VT5gF8zSlQUB4g=s0-d)
Skladniki bardzo banalne, ale smak fajny.
Do miski wrzucamy zielona salate postrzepiona na kawalki. Moja ulubiona to batavia. Do tego kilka rzodkiewek pokrojonych w plasterki, zielony ogorek i pamarancza. Pomarancza oczywiscie obrana i pokrojona na kawalki.
Wszystko razem mieszamy i zalewamy sosem winegret. Ja uzylam gotowego sosu wloskiego do salatek.
Wersja nr 2
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_sIeB4E1J2JS3pIkTWj96HtGr0AazGJ-CkEDJn1F1F1Pnj6L0CVIKrJvQpFAH4QgKyVsWRXH536atigdDuV5HCMXeA476CkkOfsr8GJuAhE5tg7Z5hsHZaF7jZVIk1-Wx9hpsy78rI=s0-d)
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_uvHID07qAJfFCbbPd6cbQxog4ayjz1JLaeG9TkuSn3omSxOE-L8OhA5AdTykWRCpr8upylT3BKSAfdBNjEqbrr6Aeozh7Bc9Jgh73GxdxlWnMjaCHDjCBe_D3XNSSr0-zFaGwoKw=s0-d)
Skladniki prawie te same co w pierwszym przypadku.
Salata, rzodkiewki, pomarancza i zamiast zielonego ogorka pokrojony na kawalki ser camembert.
Ser wrzucamy do salatki na samym koncu, poniewaz pod wplywem ciepla robi sie dosc lejacy i moze sie posklejac w salatce. Mysle jednak, ze to w niczym nie przeszkadza, tym bardziej w jedzeniu.
Calosc zalewamy podobnie jak w wersji nr 1 sosem do salatek. Potem sie oczywiscie zajadmy. Smacznego!
Wersja nr 1
Skladniki bardzo banalne, ale smak fajny.
Do miski wrzucamy zielona salate postrzepiona na kawalki. Moja ulubiona to batavia. Do tego kilka rzodkiewek pokrojonych w plasterki, zielony ogorek i pamarancza. Pomarancza oczywiscie obrana i pokrojona na kawalki.
Wszystko razem mieszamy i zalewamy sosem winegret. Ja uzylam gotowego sosu wloskiego do salatek.
Wersja nr 2
Skladniki prawie te same co w pierwszym przypadku.
Salata, rzodkiewki, pomarancza i zamiast zielonego ogorka pokrojony na kawalki ser camembert.
Ser wrzucamy do salatki na samym koncu, poniewaz pod wplywem ciepla robi sie dosc lejacy i moze sie posklejac w salatce. Mysle jednak, ze to w niczym nie przeszkadza, tym bardziej w jedzeniu.
Calosc zalewamy podobnie jak w wersji nr 1 sosem do salatek. Potem sie oczywiscie zajadmy. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz