expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

czwartek, 28 lipca 2011

Wyroznienie

Przedwczoraj dostalam pewne wyroznienie do Gin z bloga Pozeraczka. Jest to dla mnie tym bardziej mile gdyz wyroznien nie dostaje zbyt czesto. Bardzo za nie dziekuje.



Umieszczajac na swoim blogu powyzsze logo tym samym przystapilam do zabawy, ktorej zasady sa dosc porste.

1. Trzeba umiescic na swoim blogu link do bloga osoby, ktora nas nominowala.
2. Nalezy wkleic logo zabawy.
3. Napisac o sobie 7 rzeczy.
4. Wybrac 16 innych osob i poinformowac je o tym przez wpis w komentarzach na ich blogach.

Dwa pierwsze punkty z listy zaliczone, czas wiec napisac cos o sobie. Wcale nie jestem pewna czy macie ochote to czytac, ale jak trzeba to trzeba ;-)

7 rzeczy, ktorych o mnie nie wiecie
No coz ja nie czesto pisze tu o sobie, wspominam co prawda o jakis wydarzeniach z mpjego zycia, ale nigdy nie wdaje sie w szczegoly. Pewnie dlatego cokolwiek bym teraz napisala pasowaloby do kategorii "tego o mnie nie wiecie" ;-)

1. Ostatnio moim ulubionym kolorem jest granatowy i gdybym mogla wymianilabym cala swoja garderobe na rzeczy w tym wlasnie kolorze.
2. Zmian w garderobie jednak nie zreobie gdyz nie lubie robic zakupow ciuchowych. Chodzenie po sklepach, wyszukiwanie ubran, a potem jeszcze ich przymierzanie to dla mnie prawdziwa zmora. Lubie nowe rzeczy, ale nie znosze ich kupowac. O wiele przyjemniejsze sa dla mnie zakupy spozywcze.
3. Chcialabym miec kota, ale moj Maz ich nie lubi.
4. W moim domu zawsze gra muzyka, nie lubie ciszy, chyba ze jest to cisza na lonie natury.
5. Wstyd sie przyznac, ale nie potrafie plywac. Zawsze sie smieje, ze w dziecinstwie nie zdazylam sie nauczyc.
6. Mimo mojej wielkiej milosci od jedzenia nie znosze szpinaku. Juz kilka razy chcialam sie do niego przekonac, tym bardziej, ze mozna z niego wyczarowac tyle wspanialych potraw, ale ciagle go nie polubilam.
7. W dziecinstwie nie lubialm czytac ksiazek i mialam wrecz uczulenie na literki, w liceum przeszlam metamorfoze i dzis nie wyobrazam sobie zycia bez ksiazek.

A na koniec lista osob, ktore wybralam do dalszej zabawy. Normalnie tego nie robie i gdy juz dosteje jakis wyroznienie nigdy nie wskazuje kolejnych wyroznionych osob. Uwazam, ze kazdy zasluguje na wyroznienie swojego bloga, bo wiem ile pracy wklada sie jego tworzenie. Tym razem sie wylamnie i wybiore kolejne osoby, bo jestem ciekawa co o sobie napisza ;-)

Kolejnosc oczywiscie jest przypadkowa.
1. Polka
2. Bea
3. Komarka
4. Majanka
5. Malgosia
6. Ania
7. Atinka
8. Atria C
9. Viridianka
10. Kasiaaa24
11. Tili
12. Monika L.
13. Ania
14. KasiaC
15. Karolina
16. Szarlotek

środa, 27 lipca 2011

Na poprawe humoru



No i prosze na chwile wrocilo lato. Przez minione dwa dni delektowalam sie sloncem i ladna pogoda. Wyletnilam tez domowe menu.
Jednak dzis podobnie jak przed tygodniem obudzila mnie iscie jesienna aura. Na szalejace wichury i ulewne deszcze najlepsza bylaby goraca czekolada, ale ja postawilam na inny, rowniez goracy napoj. Jego letnia, delikatna won powoli rozchodzila sie po kuchni i poprawiala humor.



"Krem" z zielonego ogorka do picia

skladniki:
  • 1 ogorek okolo 200g
  • 50g serka topionego
  • 750ml bulionu warzywnego
  • 1 lyzka masla
  • 1 lyzka maki
  • sol, pieprz do smaku
  • garsc posiekanego koperku

wykonanie:
Do goracego bulionu wrzucamy serek topiony, maslo i make. Mieszamy az sie wszystko rozpusci. Dokladamy pokrojonego na kawalki ogorka. Wszystko miksujemy. Doprawiamy sola, pieprzem i koperkiem.
Podajemy na cieplo.
Smacznego!

niedziela, 24 lipca 2011

Ciasto z morelami



Po krotkich wakacjach czas worocic do rzeczywistosci. Niestety jest ona szara i bardzo jesienna. Jedynie na straganach widac lato i mimo deszczu korzystam z tego jak tylko moge.

Upieczenie dobrego ciasta w moim piekarnku jest jednak jak loteria. Raz sie uda, a innym razem nie. Nigdy nie wiadomo jak to bedzie tym razem. Sa ciasta, ktorych za nic w swiecie nie upieke, bo wiem, ze z gory skazane sa na niepowodzenie, jednym z takich ciast jest sernik. Z innymi ciagle eksperymentuje i pewnie jeszcze dlugo tak bedzie, bo moj wymarzony remony kuchni i zakup nowych sprzetow oddalil sie na czas nieokreslony.
Co sie zas tyczy dzisiejszego ciasta to chyba moge zaliczyc je do udanych, szczegolnie ze nie zostalo po nim sladu, a jedynie puste talerzyki. Bardzo wilgotne i owocowe, idealne na lato.




Owocowe ciasto na jogurcie

skladniki:
  • 600g moreli
  • 100g borowek
  • 125g masla
  • 4 jajka
  • 250g jogurtu naturalnego
  • 1 cukier waniliowy
  • 250g cukru
  • 250g maki
  • 0,5 opakowania malego proszku do pieczenia

wykonanie:
Borowki umyc i osuszyc.
Morele przekroic na pol, usunac pestki i zalac wrzatkiem. Po 2 minutach przelac zimna woda, osuszyc i sciagnac skorki. Przekroic na pol.
Maslo roztopic i przestudzic.
Jogurt ubic z jajkami i cukrem waniliowym. Ciagle miksujac dodac stopione maslo. Dolozyc cukier, proszek do pieczenia i ponownie ubic. Na koncu dodac makie i dokladnie wymieszac.
Dorzucic owoce i delikatnie wymieszac.
Ciasto przelozyc na trotownice wysmarowana maslem i posypana maka.
Piec w temperaturze 180°C przez godzine. Po wystudzeniu posypac cukrem pudrem.
Smacznego.


piątek, 22 lipca 2011

Weekend...



Nadszedl weekend, deszczowy, zimny, prawdziwie jesienny.
Na poprawe humoru troche zieleni.
Udanej soboty i niedzieli.
K.

środa, 6 lipca 2011

Letnie mini tarty z malinami



Lato w pelni i choc pogoda ostatnio nie jest zbyt laskawa to i tak ciesze sie z tej pory roku. Do tego mamy wakacje i zapewne wielu z Was juz pakuje bagaze, przeglada mapy, przewodniki itp. Rowniez ja ruszam za pare dni na wymarzony wypoczynek. Zanim jednak zostawie bloga na dluzej, choc nie wiem czy sie da na jeszcze dluzej niz w ostatnim czasie, to podziele sie przepisem na pyszne czekoladowe tarty. To moj imieninowy wypiek, szybki, prosty i pyszny. Taka mala namiasta lata.
Zapraszam :-)



Mini tarty czekoladowe z malinami

skladniki na 4 tarty
ciasto:
  • 1 jajko
  • 150g maki
  • 90g masla
  • szczypta soli
  • 1 lyzka cukru

wykonanie:
Wszystkie skladniki ciasta zagniatamy, formujemy kule i owinieta w folie spozywcza odkladamy do lodowki na 30 minut.
Po tym czasie ciasto nalezy rozwalkowac miedzy dwoma kawalkami papieru do pieczenia lub folii spozywczej. Ciastem wykladamy foremki do tart nasmarowane tluszczem. Ciasto nakluwamy widelcem, kladziemy na nie papier do pieczenia i obciazamy np grochem.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 250°C przez okolo 20 minut.

skladniki na nadzienie:
  • 150g malin
  • 1 lyzka cukru pudru
  • 100g gorzkiej czekolady
  • 1 zoltko
  • 100ml smietany
  • 1 duza lyzka nutelli

  • do dekoracji maliny i wiorki bialej czekolady

wykonanie:
Maliny rozgniatamy widelcem i mieszamy z cukrem pudrem.
Smietane doprowadzamy do wrzenia i zalewamy nia polamana na kawalki czekolade. Mieszamy do czasu gdy czekolada sie rozpusci. Dodajemy nutelle i zoltko. Dokladnie mieszamy.

Gdy ciasto jest juz prawie upieczone wycigamy je z piekarnika, sciagamy z foremek papier z grochem i na srodku nakladamy maliny wymieszane z cukrem pudrem. Calosc pokrywamy masa czekoladowa.
Zmniejszamy temperature w piekarniku do 175°C i wkladamy do niego gotowe tarty. Pieczemy je okolo 5-7 minut. Po upiecznie tarty wystudzamy. Dekorujemy malinami i wiorkami bialej czekolady. Odstawiamy do lodowki na godzine.
Smacznego!


piątek, 17 czerwca 2011

Ciasto na sobote



Poki jeszcze jest rabarbar polecam Wam pyszne ciasto na maslance. Przepis prezentowalam tu juz dosc dawno, wtedy ze sliwkami, a dzis go odkurzam i pieke z rabarbarem wlasnie.
Slodkiego i udanego weekendu wszystkim zycze.

środa, 15 czerwca 2011

Roladki z piekarnika



Ten przepis juz dosc dlugo czeka na publikacje, ale ciagle cos odciaga mnie od komputera. A ostatnio glowe mam zajeta zupelnie innymi sprawami i jakos brak czasu i ochoty na bloga.
Dzis rano gdy sobie przypomnialam nagle o moich zaleglosciach postanowilam zrobic z tym porzadek. Nie bedzie wiec dlugich notek, tylko szybki, konkretny przepis.
Takie roladki moga byc doskonala alternatywa do gotowanego miesa drobiowego. Sposob ich obrobki jest bardzo prosty, fajny i szybki. Polecam.




Roladki drobiowe z piekarnika

skladniki
  • 2 duze piersi kurczaka lub 4 male
  • 50g pistacji
  • 1 galazka tymianku
  • 3 lyzki serka smietankowego typu Almette
  • czarny pieprz swiezo mielony
  • 4 plastry boczku wedzonego
  • mielona papryka slodka
  • ewentualnie sol

wykonanie:
W mozdzierzu ugniatamy pistacje i tymianek. Mozna dorzucic kilka ziarenek czarnego pieprzu. Gotowe pistacje mieszamy z serkiem. Jesli do pistacji nie dokladalismy wczesniej pieprzu to robimy to teraz.
Piersi kurczaka myjemy, osuszamy i rozbijamy. W przypadku duzych kawaklow dzielimy je na 2 mniejsze. Mieso doprawiamy delikatnie slodka papryka w proszku i ewentualnie sola.
Na kazdym kawalku miesa ukladamy po plasterku boczku wedzonego, a nastepnie smarujemy calosc serkiem z pistacjami. Zwijamy w rulonik.
Mieso ukladamy na kawalku folii aluminiowej i zwijamy kazda porcje osobno.
Pakunki umieszczamy w naczyniu zaroodopornym lub na blaszce wysmarowanej olejem.
Pieczemy okolo 25 minut w temperaturze 200°C. Zanim podamy roladki nalzey odczekac jeszcze 5 minut.
Smacznego!


wtorek, 7 czerwca 2011

Pierwsza w tym roku cukinia



Robiac zakupy warzywne czasami mozna poczuc sie jak odkrywca. Szczegolnie o tej porze roku, gdy z dnia na dzien na straganach przybywa nowych, sezonowych owocow i warzyw. Kazde takie odkrycie wywoluje usmiech na mej twarzy. Okazuje sie, ze czasami czlowiekowi niewiele do szczescia potrzeba.
Wczoraj moim szczesciem bylo odkrycie polskiej cukinii :-)
Zanim te posadzone w ogrodzie mojej Mamy nabiora odpwiednich rozmiarow pewnie uplynie jeszcze troche czasu wiec tym bardziej ciesze sie, ze moge z czystym sumieniem zakupic moja ukochana cukinie na straganie. To, ze pochodzi ze szklarnii ma tu drugorzedne znaczenie ;-)
Na otwarcie sezonu cukiniowego byla pyszna tarta, a wlasciwie kilka malych, zgrabnych tart.



Mini tarty z cukinia

skladniki:
  • 1 opakowanie ciasta francuskiego
  • 1 cukinia
  • 1 kubeczek serka puszystego typu Almette
  • 1 jajko
  • galazka tymianku
  • 1 zabek czosnku
  • sol, pieprz

wykonanie:
Z ciasta francuskiego wycinamy 4 male krazki i wykladamy nimi foremki do tart wysmarowane maslem.
Na oliwie z oliwek podsmazamy posiekany czosnek, pilnujemy by sie nie zrumienil. Dokladamy pokrojona w polplastry cukinie i dusimy tak okolo 10 minut.
Jajko rozmacic i wymieszac z serkim. Uzyskamy bardzo kremowa mase. Doprawiamy ja sola, pieprzem i tymiankiem i laczymy z cukinia.
Farszem napelniamy foremki do tart.
Pieczeny przez okolo 15-20 minut w temperaturze 180°C.
Smacznego!


środa, 25 maja 2011

Na upalne dni



Ostatnie cieple dni i chwile blogiego lenistwa na lonie natury przywolaly wspomnienia z dziecinstwa. Wakacje spedzane na wsi i babciny kompot z rabarbaru, ktory rosl w ogrodzie. W upalne dni smakowal wspaniale choc poza woda, cukrem i lodygami rabarbaru nie zawieral nic wiecej.
Od lat nie pilam domowego kompotu. Odkad sklepowe polki uginaja sie od sokow i wody wszelkiego rodzaju, nawet mi przez mysl nie przeszlo zeby gotowac go w domu. Ale tesknota za smakiem dziecinstwa zrobila swoje i dzis od rana popijam pyszny kompot z rabarbaru. Zwylky cukier zastapilam brazowym, a oprocz tego w garnku wyladowala jeszcze laska wanilii i skorka z cytryny tworzac w ten sposob orzezwiajacy napoj.




Kompot z rabarbaru z nuta wanilii

skladniki:
500g rabarbaru
1 laska wanilii
4 lyzki brazowego cukru
starta skorka z polowy cytryny
1,5l wody

wykonanie:
Rabarbar dokladnie myjemy i kroimy na kawalki. Wkladamy go do garnka wraz z pozostalymi skladnikami. Laske wanilii kroimy w zdluz na pol, za pomoca noza wyciagamy z niej pesteczki i dokladamy do garnka, wrzucamy tez przecieta leske wanilii.
Wszystko gotujemy okolo 10 minut.
Potem kompot schladzamy i przecedzamy by uzyskac czysty napoj.
Mozna podawac z kostakami lodu.
Smacznego!

piątek, 20 maja 2011

Obiad w promieniach slonca




Maj to zdecydowanie moj najukochanszy miesiac. Tyle sie teraz dzieje i nie mam tu na mysli wszelakich uroczystosci rodzinnych, ktorych w kalendarzu jest az za duzo.
Stragany uginaja sie od nadmiaru cudownych owocow i warzyw. Promienie slonca ogrzewaja twarz i ramiona. Nawet wiosenna burza ma swoj urok.
Uwielbiam ten czas i zaluje tylko, ze nie mozna zatrzymac tych chwil na dluzej.
Choc nagle czuje jakby doba byla dluzsza, bo mimo braku czasu mam czas na wiele wiecej niz jeszcze kilka dni temu. I nawet obiad moge zjesc w spokoju, rozkoszujac sie zielenia drzew, spiewem ptakow i cudownym cieplem majowego dnia.



Surowka z mlodej kapusty

skladniki:
  • 1/2 glowki mlodej kapusty
  • 1 kalarepa
  • peczek rzodkiewek
  • 1/2 ogorka zielonego
  • koperek

dresing:
  • 4 lyzki oliwy z oliwek
  • 2 lyzki wody
  • sok z polowy cytryny
  • sol i pieprz

Wszystkie skladniki dresingu mieszamy ze soba.

wykonanie:
Kapuste drobno szatkujemy. Kalarepe i rzodkiewki scieramy na tarce o duzych oczkach. Ogorka obieramy i kroimy na pol, a nastepnie w polplasterki. Wszystkie skladniki razem mieszamy, dodajemy posiekany, swiezy koperek.
Dodajemy dresing i mieszamy.



Klopsiki z kurczaka

skladniki:
  • 2 piersi kurczaka
  • 1 lyzka vegety
  • 1 lyzka maki ziemniaczanej
  • 1 cebulka posiekana i podsmazona
  • 2 jajka
  • pol peczka koperku i zielonej pietruszki
  • 1 zabek czosnku drobno posiekany

wykonanie:
Piersi kurczaka myjemy, osuszamy, a nastepnie kroimy w drobna kostke. Do miesa dodajemy pozostale skladniki i dokladnie mieszamy. Odstawiamy do lodowki na okolo 30 minut.
Po tym czasie formujemy z miesa male klopsiki i smazymy na oliwie z obu stron na zloty kolor. Klopsiki mozna nakladac lyzka, ale wtedy sa bardziej plaskie. Jesli mieso jest dobrze schlodzone to nie jest takie luzne i klopsiki sie latwiej formuje.
Smacznego!