expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

piątek, 27 listopada 2015

Ciasto bananowe z czekoladą i orzechami.


Mam wrażenie, że nowy wpis na blogu to niemal święto. Ostatnio tak rzadko zamieszczam coś nowego, że faktycznie dzisiejszy wpis to wielkie wydarzenie. Ja ciągle w biegu, wciąż mam ręce pełne roboty. Mam jednak nadzieje, że przed świętami nieco zwolnię i znajdę chwilę na kilka nowych wpisów.
Dzisiejsze ciasto bananowe to chyba wersja dla zapracowanych. Nie licząc czasu, który spędziło w piekarniku to muszę przyznać, że powstało w błyskawicznym tempie. Nie wiem w jakim tempie będzie znikać, bo jest jeszcze gorące. No i pora na herbatkę plus ciasto jak dla mnie zdecydowanie zbyt wczesna.
Zostawiam Was z przepisem, może wypróbujecie w weekend. Jeśli zostanie choć kawałek do jutra to z pewnością wezmę je na uczelnię. Tymczasem udanego weekendu Wam życzę.


Ciasto bananowe z czekoladą:
składniki:
  • 2 banany
  • 100 g gorzkiej czekolady (u mnie 85% kakao)
  • 50 g orzechów laskowych
  • 125 g brązowego cukru
  • 3 jajka
  • 80 g maki pszennej
  • 100 g mąki orkiszowej
  • 25 g miękkiego masła
  • 2 łyżki białego rumu
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli

wykonanie:
Jajka ubijamy z cukrem i solą. Dodajemy stopniowo mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia, masło i rum. Ubijamy aż ciasto będzie gładkie. Dodajemy posiekaną czekoladę, banany pokrojone w kostkę oraz posiekane orzechy. 
Ciasto przekładamy do małej keksówki (24cm x 10cm)wyłożonej papierem do pieczenia. Wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy przez 40 minut w temperaturze 180°C
Po upieczeniu pozostawiamy ciasto do wystygnięcia.
 
 

wtorek, 17 listopada 2015

Komosa ryżowa. Brokuł. Marchewka.

  

 Idealne rozwiązanie do pracy, a nawet do szkoły. Ja zabieram ją na uczelnię zamiast obiadu. Wy możecie zjeść to danie na kolację lub jako przekąskę. Ta szybka w wykonaniu sałatka ratowała mnie już nie raz. Pracy przy niej niewiele, za to efekt całkiem udany. Poza tym te kilka podstawowych składników ma dobry wpływ na nasze zdrowie, a to ono jest najważniejsze. 
Sami spróbujcie i oceńcie. Mam nadzieję, że nie będziecie zawiedzeni. 
Smacznego :-)

 

Sałatka z komosy ryżowej z brokułem i marchwią
składniki:
  • 200 g komosy ryżowej
  • 2 średnie marchewki
  • 1 mały brokuł
  • 1 dymka
  • 3 łyżki natki pietruszki
  • garść pistacji
  • starta skórka z połowy cytryny

dresing:
  • sok z połowy cytryny
  • 7 łyżek soku jabłkowego (świeżo wyciśniętego)
  • 1 łyżeczka miodu
  • 3 łyżki oliwy z oliwek
  • sól, pieprz

wykonanie:
Komosę gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Ja użyłam kolorowej komosy, ale to nie ma znaczenia. Po ugotowaniu należy odstawić ją do wystygnięcia.
Marchew kroimy w cienkie paseczki, około 0,5 cm. Brokuł dzielimy na różyczki. W osolonym wrzątku blanszujemy brokuł przez 4 minuty. Po 2 minutach dorzucamy do niego marchewkę. Następnie warzywa odcedzamy i pozostawiamy do wystygnięcia.
W salaterce łączymy komosę z warzywami. Dodajemy startą skórkę z cytryny, natkę pietruszki, posiekaną dymkę oraz posiekane pistacje.
Przygotowujemy dresing mieszając ze sobą wszystkie składniki. Zalewamy nim sałatkę.
 Podajemy na zimno.

czwartek, 5 listopada 2015

Ciasto na pierniki


Aż trudno w to uwierzyć, ale to już czas. Kochani, pora zarobić ciasto na pierniki i odstawić by dojrzewało. Moje jest już gotowe, choć w tym roku później niż zwykle. Tradycyjnie z piernikami nie eksperymentuje i wybieram dobrze mi znane i sprawdzone ciasto, które i Wam polecam. Przepis znajdziecie tu. Nie ma na co czekać, zabierajcie się do pracy.

środa, 4 listopada 2015

Łosoś, soczewica i sos śmietanowo-musztardowy.


Nie pytajcie gdzie byłam kiedy mnie nie było. Zarobiona jestem okropnie. Szczerze mówiąc to na blogowanie zwyczajnie nie mam czasami chęci. Już nawet zdjęć nie robię, bo mi czasu brakuje. O dziwo dziś się postarałam, nabrałam nagłej ochoty aby złapać za aparat i pstryknąć kilka fotek zanim rodzina spałaszuje cały obiad. Efekt jaki jest każdy widzi, ale nie to jest najważniejsze. Chodzi o to, że w końcu zabrałam się za nadrabianie zaległości. Choć w sumie to chyba taki jednorazowy incydent. nie wiem kiedy znów wpadnę tu z kolejnym przepisem. Mam nadzieje, że mi to wybaczycie i nadal chętnie będziecie tu zaglądać.



Łosoś z soczewicą i sosem musztardowo-śmietanowym.
składniki:
  • 4 filety z łososia bez skóry
  • 200 g zielonej soczewicy
  • 2 marchewki
  • 2 garście zielonej fasolki szparagowej z mrożonki
  • 1 cebula
  • posiekana natka pietruszki około 2 łyżki
  • sól, pieprz
  • tymianek

na sos:
  • 1 szalotka
  • 2 łyżki masła
  • 200 ml śmietany 18%
  • 1 czubata łyżeczka musztardy francuskiej
  • sól, pieprz
wykonanie:
Marchewkę po obraniu kroimy na talarki. Soczewice wsypujemy do garnka i zalewamy zimną wodą, solimy. Wody powinno być 5 razy więcej niż soczewicy. Dokładamy marchewkę, całą, obraną cebulę i gotujemy przez 35 minut. W połowie gotowania dokładamy do garnka fasolkę.
Filety z łososia doprawiamy solą i pieprzem oraz świeżym tymiankiem. Każdy filet zawijamy w folię aluminiową, robiąc paczuszkę. Rybę umieszczamy w piekarniku i pieczemy przez 15 minut w temperaturze 160°C
W między czasie robimy sos. Posiekana szalotkę podsmażamy na maśle. Gdy ładnie się zeszkli dolewamy na patelnię śmietanę i musztardę. Mieszamy.
Ugotowana soczewicę z warzywami odcedzamy. Wyciągamy cebulę. Soczewicę łączymy ze sosem, dokładnie mieszając. Posypujemy natka pietruszki. 
Podajemy razem z upieczonym łososiem.