Wizyta na targu o tej porze roku sprawia, że tracę rozum. Znoszę do domu warzywa i owoce w prawie hurtowych ilościach. Ta malutka porcja śliwek zasiliła moją tartę, na która zapraszam już wkrótce.
Mam dokladnie ten sam 'problem' aktualnie :D A ciasto ze sliwkami bylo u nas w zeszly weekend, niestety wciaz nie doczekalo sie publikacji (ciagle mowie sobie, ze moze 'jutro'... ;)). Milego weekendu Karolko!
Bea widzę, że i Ty walczysz z czasem. Ja ciągle mam go za mało, a będzie jeszcze mniej. I mam nadzieje, że w końcu opublikujesz swoje ciasto, uwielbiam do Ciebie zaglądać, choć ostatnio brakuje mi czasu na komentarze. Pozdrawiam Cię serdecznie.
3 komentarze:
Mam dokladnie ten sam 'problem' aktualnie :D A ciasto ze sliwkami bylo u nas w zeszly weekend, niestety wciaz nie doczekalo sie publikacji (ciagle mowie sobie, ze moze 'jutro'... ;)).
Milego weekendu Karolko!
Bea widzę, że i Ty walczysz z czasem. Ja ciągle mam go za mało, a będzie jeszcze mniej. I mam nadzieje, że w końcu opublikujesz swoje ciasto, uwielbiam do Ciebie zaglądać, choć ostatnio brakuje mi czasu na komentarze.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Też tak mam - czuję się jak wariatka, która chciałaby wykupić wszystko... ;)
Prześlij komentarz