expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

wtorek, 16 lutego 2010

Ricotta. Jagody. Pancakes.


Po dziesiejszym dniu dochodze do wniosku, ze musze przejsc na diete. We Francji dzis swieto nalesnikow czyli mardi gras. A ja chyba za bardzo wzielam sobie to wszystko do serca i u mnie tez bylo dzis dosc tlusto. Jak automat pochlanialam niezliczona ilosc kalorii. Jutro obudze sie z kacem morlanym i bede omijac wielkim lukiem maja wage lazienkowa. Moze schowam ja gdzies na dluzszy czas.
A tymczasem podziele sie z Wami przepisem na bardzo smaczne i tak samo zapychajace placuszki, ktore znalazlam na francuskim blogu Amuses bouche.



Pancakes z ricotty z jagodami
zrodlo

skladniki:
200g serka ricotta
250ml mleka
2 duze jajka
1 cukier waniliowy
40g cukru
300 g maki
1 lyzeczka proszku do pieczenia
1/2 lyzeczki soli
maslo lub olej do smazenia
100g swiezych lub mrozonych jagod

wykonanie:
Oddzielamy bialka od zoltek. Zoltka ubijamy z mlekiem, ricotta, cukrami i sola.
Make mieszamy z proszkiem do pieczenia, a nastepnie stopniowo dodajemy ja do masy mleczno-jajecznej. Ciagle mieszamy.
Na koncu ubijamy bialka ze szczypta soli i dodajemy do ciasta. Delikatnie mieszamy.

Rozgrzewamy patelnie, rozprowadzamy na niej maslo lub olej. Patelnie powinna byc bardzo goraca. Wylewamy na nia male placuszki ( na duzej patelni mieszcza sie 3 sztuki) i rozrzucamy na ciescie jeszcze zamrozone jagody. Smazymy przez okolo 1 minute az na powierzchni pojawia sie bombelki. Przekladamy na druga strone. Smazymy tez okolo 1 minute.
Za kazdym razem zanim nalozymy na patelnie kolejna porcje ciasta, wycieramy ja najpierw papierowym recznikiem, a nastepnie smarujemy maslem lub wlewamy odrobine oleju.
Smacznego!

12 komentarzy:

Majana pisze...

O mniam! Coś wspaniałego takie pancakesy:))
A tam wyrzuty sumienia! ;) Ja po Tłustym Czwartku nie miałam wyrzutów, wszak pączki zjedzone tego dnia nie tuczą;)
I na pewno tak samo jest u Was z naleśnikami:)

Waniliowa Chmurka pisze...

Karolko!
Ależ one musiały być pyszne,
ostatnio kocham to wszystko, co z cukrem pudrem:)
Pozdrawiam cieplutko, Olcik.

kasiaaaa24 pisze...

Zapachniało latem :) Wspaniałe placuszki :)

Ewelina Majdak pisze...

W UK dzisiaj, a ja zapomniałam! Nie mam w domu ani jednego naleśnika a robić mi się dzisiaj nie chciało.
Nic to.
Nadrobię na niedzielne śniadanie :)))))

mikimama pisze...

Postanowiłam ukrócić kulinarne szaleństwa, zwłaszcza te słodkie i te majonezowe (sałatki). Kilka par spodni uwiera na bioderkach. Idzie wiosna, bardzo, bardzo powoli i każdy chce wyglądać dobrze. Mam plan oszczędnościowy i muszę się tego trzymać. Na sczęście oglądanie nie tuczy. Pozdrawiam, mikimama

Kasia Fiołek pisze...

Karolko, cudowne placuszki. Cieknie ślinka! Musze koniecznie nabyć ricottę, bo tyle wspaniałych rzeczy można z niej stworzyć. :)

Asiaasia pisze...

No i okazało się, że wczorajszymi naleśnikami trafiłam akurat na francuskie święto ;)
Te placuszki wyglądają niezwykle apetycznie i na pewno skorzystam z przepisu. Moi chłopcy uwielbiają wszystkie słodkie placuszki :)
Pozdrawiam.

karolka pisze...

Majanko gdyby nie to, ze jest mnie wiecej i wiecej z kazdym dniem to bym sie tak o te kalorie nie martwila. Zaraz wiosna przyjdzie, a ja chyba namiot na siebie zaloze ;)

Olca one byly pyszne. Ja zaluje tylko, ze w domu nie bylo syropu klonowego zamiast cukru pudru.

Kasiu masz racje latem powialo choc przez chwile.

Poleczko co sie odwlecze to nie uciecze ;)

Mikimamo ja chyba tez zaczne tylko ogladac, bo inaczej zle sie to dla mnie skonczy.

Dragonfly to prawda, ze ricotta jest bardzo wdzieczna i przydatna w kuchni.
Mam nadzieje, ze jak zdecydujesz sie na te placuszki to nie bedziesz zalowac.

Asiu te placuszki powinny smakowac Twoim chlopcom, owoce daja im fajny smak.

pozdrawiam

Agata Chmielewska (Kurczak) pisze...

wiesz co? myślę, że dla takich placuszków warto czasem zabłądzić i zgrzeszyć ;)

karolka pisze...

Aga obawiam sie, ze takich dan jest wiecej.

pozdrawiam

Asiaasia pisze...

W końcu zrobiłam i były pyszne :) Wszystkim bardzo samkowały i na pewno jeszcze nieraz zagoszczą na naszym stole :)

karolka pisze...

Asiu ciesze sie, ze wyprobowalas kolejny moj przepis. Polecam sie na przyszlosc :)

pozdrawiam