expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

wtorek, 28 stycznia 2014

Kremowa tarta pomarańczowa


Dziś będzie słodko, bo czasami trzeba sobie osłodzić dzień. Może taki przepis powinnam zamieścić w poniedziałek, bo któż by nie chciał osłodzić sobie właśnie tego pierwszego dnia tygodnia, chyba przez większość z nas najbardziej nielubianego.
Ale jest wtorek, a ja z pewnych względów właśnie nie lubię wtorkowego przedpołudnia. Jest dla mnie pracowite i bardzo męczące Dlatego chwalę pod niebiosa chwile gdy wracam do domu i mogę choć przez moment odpocząć w fotelu z kubkiem gorącej herbaty i czymś tak pysznym jak ta tarta. A ponieważ sezon na pomarańcze jest w pełni to i ich smak jest wyjątkowy, a sama tarta cudnie kremowa. Czegoż można chcieć więcej?


Kremowa tarta pomarańczowa

składniki na ciasto:
  • 150 g mąki 
  • 25 g mielonych migdałów
  • 80 g masła
  • 60 g cukru pudru
  • 1 żółtko
  • szczypta soli

składniki na krem:
  • 5 pomarańczy
  • starta skórka z 1 limonki
  • 250 ml mleka
  • 100 g cukru    
  • 3 żółtka
  • 4  łyżki mąki
  • 10 g masła
  • 1 łyżka białego rumu 

wykonanie
Składniki ciasta zagniatamy ze sobą dokładnie wyrabiając ciasto. Formujemy z niego kule lub plaski krążek, owijamy w folie by ciasto nie wyschło i odkładamy do lodówki na 1 godzinę. Po tym czasie ciasto wyciągamy z lodówki, rozwałkowujemy na grubość 0,5 cm. Ciastem wykładamy nasmarowaną masłem foremkę do tart. Pieczemy około 25 minut w temperaturze 180"C. Po upieczeniu odstawiamy ciasto do całkowitego wystygnięcia.

Dwie pomarańcze obieramy i kroimy na kawałki. Zasypujemy je 25 g cukru, dodajemy skórkę z limonki i rum. Mieszamy i odstawiamy do lodówki na co najmniej godzinę.
Żółtka mieszamy z mąką. Dodajemy mleko, resztę cukru, sok z pozostałych pomarańczy. Wszystko podgrzewamy na małym ogniu cały czas mieszając do chwili aż uzyskamy kremowy budyń. Ściągamy z ognia i dodajemy masło. Jeszcze raz na chwile stawiamy na ogniu i podgrzewamy masę przez około minute.
Gotową masę chwile przestudzamy i jeszcze ciepłą wylewamy na gotowe ciasto.
Na wierzchu układamy zamarynowane wcześniej pomarańcze. Pamiętamy by je odsączyć. Gdy masa wystygnie tarte odstawiamy do lodówki do całkowitego schłodzenia.

sobota, 18 stycznia 2014

Krem brokułowy z migdałami


Kolejny raz powitał nas mglisty poranek.
Znad kubka kawy spoglądam sobie za okno i nic kompletnie nie widzę. W taki dzień nie chce mi się wychodzić z domu, nawet nie mam ochoty wyskoczyć po zakupy. Ciesze się, że moja lodówka i zamrażarka wyposażone są na takie kryzysowe chwile. Będzie więc zielona zupa, tak dla kontrastu z aurą.
Krem brokułowy zaraz obok kremu z dyni, to ulubione dania moich córek, a jeśli w ich oczach coś zyskuje uznanie, znaczy że dobre jest.




Krem brokułowy z migdałami

  • 2 woreczki mrożonych brokułów
  • 150 g wędzonego boczku
  • 1 cebula
  • około 500 - 750 ml bulionu
  • 3 garście startego sera cheddar
  • sol, pieprz 
  • ostra papryka mielona
  • 4 łyżki migdałów w płatkach

wykonanie
Migdały prażymy na suchej patelni. Odstawiamy na bok.
Boczek i cebule kroimy w kostkę i podsmażamy na 1 łyżce oleju. Dodajemy następnie brokuł. Zalewamy bulionem i gotujemy do chwili aż brokuł będzie miękki, ale nierozgotowany. Zupę miksujemy.
Ponownie stawiamy na ogniu, doprawiamy sola pieprzem i papryka. Dodajemy ser i podgrzewamy do chwili aż się roztopi.
Zupę podajemy z posypka z prażonych migdałów.


sobota, 11 stycznia 2014

Sernik pomarańczowy


Końcówka minionego roku oraz początek obecnego nie nalezą do moich ulubionych. Ten czas nie był łaskawy dla mojej rodziny i nie będę go mile wspominać. Na prawie 2 tygodnie począwszy do Sylwestrowego poranka zostaliśmy wyłączeni z życia, a wszystko kręciło się wokół szpitala.
Mam nadzieje, że tym samym limit chorób oraz złych wiadomości został wyczerpany do końca roku.
Teraz powolutku powracamy do naszego codziennego życia, nadrabiamy też zaległości, nawet te sylwestrowe. 


Na dobry początek powtórka z sernika. Miał być osłodą sylwestrowej nocy. Niestety nie był, ale za to dziś ma swoją drugą szanse.
Z wyglądu jest bardzo rustykalny choć za pierwszym razem prezentował się dużo lepiej. Mam nadzieje, że nie wyszłam z wprawy i to że dziś wygląda tak, a nie inaczej to tylko przypadek. Liczy się bowiem smak. Sernik jest wyśmienity, lekki i delikatny z nutą pomarańczy.


Sernik pomarańczowy

składniki
spód
  • 250 g czekoladowych ciastek ( u mnie BelVita)
  • 70 g stopionego masła

masa serowa:
  • 750 g twarogu śmietankowego
  • 4 jajka
  • 100 ml śmietany 18%
  • 2 op cukru waniliowego
  • 1 pomarańcza
  • 150 g cukru
  • 3 czubate łyżki maki

wykonanie:
Ciastka kruszymy i zalewamy stopionym masłem. Dokładnie mieszamy, a następnie wykładamy nimi dno foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Ciastka dociskamy i wyrównujemy.
Ser, cukier waniliowy, połowę cukru, śmietanę, startą skórkę z pomarańczy i sok z pomarańczy miksujemy. Dodajemy żółtka i mąkę i ponownie miksujemy.
Białka ubijamy z resztą cukru na sztywną pianę. Dodajemy je do masy serowej i delikatnie mieszamy.
Masę wylewamy na spod z ciastek. Wyrównujemy.
Sernik pieczemy przez 60 minut w temperaturze 180°C. Sernik warto nakryć folia aluminiowa by górą się zbytnio nie spiekła.