expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

sobota, 6 lutego 2010

Ser z piekarnika czyli fondue z bagietka



Przeprowadzka to ciezka sprawa. Najpierw starannie pakowalam wszystkie nasze rzeczy, by teraz rozkladac je w zupelnie nowych miejscach. Otwieram karton za kartonem, krzatam sie po mieszkaniu co chwila zmieniajac miejsce poszczegolnych przedmiotow. Z kazda chwila wszystko nabiera ksztaltow i powoli zaczynam sie tu czuc jak u siebie.
Staram sie tez zaznajomic z moja nowa kuchnia, ktora jednak daleka jest od mego idealu i mimo wszystko nie moze dorownac tez mojej starej kuchni, ktora zostawilam setki kilometrow stad.
Obecna jest duzo mniejsza wiec i pomiescic sie w niej mam problem. Nadrabia za to ladnym widokiem z okna, przez ktore z wielka przyjemnoscia obserwuje ruch uliczny. Samochody zwalniaja by co jakis czas przepuscic zaganianych przechodniow. Swiatla zmieniaja sie z czerwonego na zielone i znow zaczyna sie ruch az do chwili gdy kolejny przechodzien nadusi na magiczny przycisk. Caly ruch wtedy zamiera i tylko jakas staruszka wolnym krokiem chce przejsc na druga strone jezdni.
Nie moge sie powstrzymac od zerkania co chwila co nowego dzieje sie za oknem, ale potem znow wracam do gotowania.
Moje pierwsze potrawy w nowej kuchni sa raczej malo ambitne. Ciegle jeszcze gotowanie tu jest dla mnie wielkim wyzwaniem. Za kazdym razem szukam czegos po szafkach i marudze pod nosem, ze znow nie moge znalezc potrzebnej mi rzeczy.
Za jakis czas mam nadzieje, ze sie rozkrece i gotowanie bedzie dla mnie taka sama przyjemnoscia jak kiedys.
Tymczasem zapraszam na szybkie fondue, ktore bylo preteksem do wyprobowania nowego piekarnika.

¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨
Przy okazji pragne z calego serca podziekowac wszystkim tym, ktorzy w konkursie na Najlepszy Blog Roku 2009 oddali na mnie swoj cenny glos. Niestety nie udalo mi sie przejsc do kolejnego etapu, ale i tak zajelam zaszczytne 51 miejsce, co przy tak duzej liczbie startujacych blogow jest bardzo dobrym wynikiem. Jeszcze raz bardzo Wam dziekuje :)



Fondue z camemberta z bagietka

skladniki:
krazek sera typu camembert
swiezomielony czarny pieprz
ewentualnie czosnek granulowany
bagietka

wykonanie:
Ze sera scinamy gorna warstwe skorki. Zostawiamy brzek okolo 1cm. Ser posypujemy czarnym pieprzem i granulowanym czosnkiem.
Tak przygotowany ser wkladamy ponownie do pudelka wylozonego papierem do pieczenia lub oryginalnym papierem od sera. Nie przykrywamy go jednak od gory wieczkiem pudelka tylko calosc owijamy folia aluminowa.
Ser zapiekamy w nagrzanym wczesniej piekarniku do 200°C przez okolo 25 minut. Ser powinien byc lejacy.
Po upieczeniu odwijamy ser z folii aluminiowej, wyciagamy go z pudelka i podajemy z bagietka.
Smacznego!

12 komentarzy:

Majana pisze...

Taki serek ze swieżą bagietką na pewno smakuje idealnie!:))

Pozdrawiam Cię ciepło :)

Małgoś pisze...

Ojej! Pamiętam kiedyś Tatter takie ""szybkościowe"" fondue pokazywała i zakochałam się od pierwszego spojrzenia. :) Niestety, jak często bywa przy takim natłoku blogowych przepisów, zapomniałam, że chciałam wypróbować. To fajna alternatywa dla fondue serowego gotowanego w garnku (prawdę mówiąc swój zestaw do fondue wyjmuję najczęściej w Sylwestra :D). Dzięki więc Karolko za przypomnienie!

Ps. Karolko, a jakie miałaś widoki w starym mieszkaniu?
No i niech Wam się tam dobrze mieszka..., pomimo małej kuchni. ;-)

gosiaa99 pisze...

Ojej alee bym zjadła uwielbiam rozpuszczony ser...chyba sobie kupie :) i zrobie

buruuberii pisze...

Karoloko, powodzenia w rozpakowywanieu kartonow! Taki zapiekany ser-fondue to szalenstwo, slicznie wyglada w tym drewnianiym pudeleczku, oj ten camembert jest wysmienity - zazdroszcze Ci dzisiaj :-))

atina pisze...

Bardzo mi sie podoba taka propozycja:) Muszę sobie ją zapamietać :)

myniolinka pisze...

o raju! królestwo za zanużenie kawałeczka bułki tym cudeńku....

karolka pisze...

Majanko to naprawde bylo pyszne!

Malgosiu, a ja wlasnie zestawu do fondue nie posiadam. Zakupilismy kiedys zestaw do raclette i ten jest w uzyciu bardzo czesto. Fondue za to robie wlasnie w takim wydaniu, ale do tej pory nie zalapalo sie na zdjecie. Nadrobilam to dopiero teraz :)
Ciesze sie, ze przypomnialam Tobie ten przepis.

Co do mojego widoku z okna to jak na tak duza kuchnie okno bylo dosc male i widzialam z niego skwerek przed blokiem z pieknymi iglakami.

Gosiu skoro lubisz taki ser to to fondue bedzie Ci z pewnoscia smakowac.

Buruuberii kartony juz powolutku znikaja z mieszkania. No w koncu bo ganianie miedzy nimi juz mi bokiem wychodzi.
A serek polecam z calego serca, jest przepyszny.

Atinko mam nadzieje, ze bedzie Ci smakowac :)

Myniolinko to prawdziwa uczta dla milosnikow serow. Polecam.

MałyJeż pisze...

Hmmmm...
już wiem co zrobić z często zalegającym serem xD
oczywiście najczęściej podtapiałam w mikrofali na bułce,
ale w porównaniu z Twoją metodą to chyba jakieś barbarzyństwo.
Dlatego przerzucam się na wersję piekarnikową.

Ewelina Majdak pisze...

Karolka ja za chwilę dosłownie będę miała to samo. Widziałam swoją nową kuchnię... nie ma okna jest malutka i mi się nie podoba.. Ale w końcu będziemy mieszkać z Połówkiem razem - co tam mała kuchnia prawda? Jakoś się w niej odnajdę.
Życzę miłego poznawania nowych kątów :*

karolka pisze...

LittleLinkinQuar ciesze sie za kazdym razem gdy dzieki moim przepisom i pomyslom ktos wprowadza zmiany w swej kuchni. Mysle, ze ser z piekarnika bedzie Ci bardzo smakoawc.

Poleczko czasem z czegos trzeba zrezygnowac, cos poswiecic by moc spelniac swoje marzenia. Ty w zamian za mala kuchnie bedziesz w koncu mieszkac z Ukochanym, ja z zamian za ciasniejsze mieszkanie jestem blizej Rodziny. Jak sama piszesz co tam mala kuchnia, sa wazniejsze rzeczy na swiecie.

Zycze Ci udanej przeprowadzki. Niech pojdzie tak sprawnie jak moja.
pozdrawiam :)

Arleta pisze...

Karolka brzmi pysznie i nie trzeba brudzić tego garnka do fondue, ostatnio odkryłam jakie to pyszne i super, że znalazłam u Ciebie ten prostszy sposób na bagietkę z serem:).

karolka pisze...

Arletko ja nie posiadam tego garnka do fondue wiec takie rozwiazanie jest dla mnie idealne. Niestety w Polsce odstrasza mnie cena serow, we Francji takie jedzenie bylo u nas dosc czesto, bo sery byly pod reka.

pozdrawiam