expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

piątek, 19 lutego 2010

Slodka pokusa - czekolada



Juz nie raz pisalam, ze czekolada to moja slabosc. Nie ma nic lepszego co wprawiloby mnie w dobry nastrioj jak kostka czekolady. Choc przyznam, ze czesto na kostce sie nie konczy. Nawet zakupy przegrywaja z czekolada.
Kiedys zajadalam sie mleczna lub nadziewana, ale widze jak z czasem zmienia sie moj gust i dzis o wiele bardziej cenie sobie ta z duza zawartoscia kakao.
Mieszkajac jeszcze niedawno na polnocy Francji czesto lubilam pojechac do Belgii, gdzie za kazdym razem ulegalam pokusie i kupowalam mala paczuszke czekoladek.
Zawsze tez mam w domu tabliczke czekolady dobrej jakosci, bo moze nagle okazac sie mi bardzo potrzebna. Nie wyobrazam sobie by tego specjalu zabraklo w mojej kuchni.
Tym razem potrzebowalam jej niewiele, choc moj tort w smaku jest bardzo czekoladowy. Upieklam go juz dosc dawno i az do dzis cierpliwie czekal na publikacje. Wszystko za sprawa "Czekoladowego weekendu", ktory jak dla mnie powinien byc co kwartal ;)




Tort z nutella i gruszkami

skladniki na biszkopt:
  • 3 jajka
  • 80g cukru
  • 60g maki
  • 1 lyzeczka proszku do pieczenia
  • 2 lyzki kakao

wykonanie:
Oddzielamy bialka od zoltek. Bialka ubijamy z cukrem. Zoltka rozmacic i wymieszac z piana z bialek. Na piane przesiac make, proszek do pieczenia i kakao, a nastepnie wymieszac.
Ciasto przelac do tortownicy (24cm).
Pieczemy w nagrzanym wczesniej piekarniku do 180°C przez 20 minut.
Po wystudzeniu upieczonego biszkoptu nalezy przeciac go na dwa krazki.

skladniki na mase:
  • 500g serka mascarpone
  • okolo 8 lyzek nutelli
  • duza puszka gruszek w zalewie

  • czekolada do dekoracji

wykonanie:
Serek mascarpone mieszamy z nutella.

Gruszki odsaczamy z zalewy. Odkladamy czesc gruszek pokrojonych w cwiartki lub osemki do dekoracji, reszte kroimy w kostke.
Mase dzielimy na dwie czesci i do jednej dodajemy gruszki pokrojone w kostke.
Spod biszkoptu spinamy obrecza tortownicy i wykladamy na niego mase z gruszkami. Ukladamy drugi krazek biszkoptu, dociskamy delikatnie. Na biszkopt wykladamy mase bez gruszek. Sciagamy obrecz tortownicy i ta sama mase dekorujemy boki tortu. Nastepnie wstawiamy go do lodowki na 2 godziny.
Po tym czasie dekorujemy wierzch gruszkami, a boki wiorkami z czekolady.
Smacznego!


15 komentarzy:

kasiaaaa24 pisze...

Nutella i gruszki? To musi być niebiański smak :)

grazyna pisze...

uwielbiam połaczenie gruszek z czekoladą :)

cukrowa wróżka pisze...

jak ślicznie wygląda.. :]

KucharzyTrzech pisze...

Ochhh bosko wygląda! A polaczenie czekolady i gruszek to ulubiony smak mojego męza :)
Pozdrawiam

Majana pisze...

Och, to dopiero musi wspaniale smakować! Bardzo mi się podoba!:)
Pozdrówki ślę:)

Kasia Fiołek pisze...

Cudowność! Wygląda jak król tortów!

asieja pisze...

dawno nie widziałam tak uroczego ciasta
pięknie je przygotowałaś i ozdobiłaś
a poza tym.. któż nie ma słabości do czekolady.. :-)

karolka pisze...

Kasiu gruszki z nutella to jedno z moich ulubionych polaczen.

Grazyna ja tez.

Cukrowa wrozko bardzo dziekuje.

KucharzyTrzech dziekuje za pochwale dla tortu. A co do ulubionego smaku to wcale sie Twojemu Mezowi nie dziwie.

Majanko poczestuj sie wirtualnie, tort jest pyszny.

Dragonfly zawstydzasz mnie, bardzo dziekuje.

Asiejko bardzo dziekuje za te wszystkie mile slowa :)

pozdrawiam

Bea pisze...

Masz racje Karolko - tez wlasnie widze, jak bardzo i mnie gust sie zmienil... Danwiej byla tylko mleczna czy nadziewana, dzis moglyby zupelnie nie istniec; za to za dobra gorzka moge dac sie pokroic ;)

Tort brzmi i wyglada swietnie!

Pozdrawiam serdecznie!

Tilianara pisze...

No ja mogę tylko jedno powiedzieć - mmmmm :)

viridianka pisze...

za piękny widok jak na wieczorową porę... po czekoladę już do kuchni nie pójdę ale widokiem się ponapawam a to bezcenne ;P

karolka pisze...

Bea to chyba przychodzi z wiekiem ;) choc mi sie wydaje, ze to przez to, ze zaczelam zajelam sie gotowaniem bardziej doglebnie. Odkad mam ten blog inaczej robie zakupy, lubie inne rzeczy, w tym czasie tez zmienilam upodobania co do czekolady.

Tili :)

Viridianko ja tez czasem o poznej porze tylko widokiem cudnych potraw w necie moge sie obejsc ;)

pozdrawiam

Małgoś pisze...

karolko, bez żartów! Tylko nie co kwartał! Ja próbuję ograniczać (z różnymi skutkami), a takie czeko - weekendy na pewno w tym by mi nie pomogły! :D
Bardzo przyjemny torcik. :) Czy on ma nieco różowawy kolor, czy to sprawka mojego monitora?
Pozdrowienia!

Szarlotek pisze...

Wygląda przepięknie! Dawno nie spotkałam tak urodziwego ciasta ;D

karolka pisze...

Malgosiu, ale dlaczego mamy sobie odmawiac tego co jest przyjemne? Ja tam nadal obstaje przy swoim :)
A kolor tortu moze faktycznie jest taki z rozowa poswiata. Nie wiem czy to nie kwestia swiatla gdy robilam fotki.

Szarlotek jestem zawstydzona, bo tyle pochwal sie nie spodziewalam dla tego tortu. Dziekuje :)

pozdrawiam