Bardzo lubie gdy moja Mama wybiera sie na dzialke. Za kazdym razem cos mi przywozi. Jesli akurat nie sa to warzywa ani owoce to zawsze ma dla mnie swieze kwiaty. Przywyklam juz do tego, ze zdobia moj salon. Zima bedzie mi tego brakowac.
Tym razem oprocz kwiatow dostalam tez sporo jablek. Przyjelam je z wielka radoscia, bo od razu pomyslalam, ze zrobie z nich przecier, ktory wykorzystam do pysznej szarlotki. Oj tak, to zdecydowanie moje ulubione ciasto z jablek.
Po powrocie do domu wynioslam siateczke z owocami na balkon i o nich zapomnialam na kilka dni. Na szczescie to oczekiwanie az sobie o nich przypomne nic, a nic im nie zaszkodzilo. W koncu dzis od samego rana zabralam sie za ich przetwarzanie. Gotowy przecier musialam szybciutko pozamykac w sloikach, bo inaczej nic by mi nie zostalo na zime. Jablka sa pyszne, bardzo aromatyczne, idealne do zimowego ciasta, ale nie tylko.
Aromatyczny przecier z jablek
skladniki:
1,5-2kg jeblek - ja uzylam szare renety
1 szklanka wody
0,5 szklanki brazowego cukru
0,5 szklanki bialego cukru
mieszanka przypraw - cynamon, mielone gozdziki, kardamon
wykonanie:
Jablka kroimy na cwiartki, wycinamy gniazda nasienne i obieramy. Kroimy je na mniejsze kawalki i wrzucamy do garnka. dodajemy szklanke wody i dusimy do chwili az sie rozgotuja. Mieszamy od czasu do czasu.
Dodajemy cukier i przyprawy i gotujemy jeszcze 10 minut lub jesli sa zbyt luzne, do chwili az uzyskaja odpowiednia konsystencje.
Gotowe, jeszcze gorace jablka przekladamy do sloiczkow, zakrecamy i odwracamy je do gory dnem. Gorace jablka sprawia, ze sloiki same sie zamkna. Dla pewnosci mozemy je pasteryzowac okolo 20 minut.
Smacznego!
13 komentarzy:
lubię te zamkniete w słoiczkach lato :)
Robię podobne jabłka! Szczególne gratulacje za przepiękne zdjęcia (mnie najbardziej podoba się to pierwsze!) Pzdr Aniado
aż przez monitor czuć zapach , naprawdę :)
piekne zdjecia:) a takie pyszne sloiczki to zawsze sie w domku przydadza:)
O pycha! I jeszcze z tymi cudownymi przyprawami,uwielbiam takie jabłuszka:) Do szarlotki idealne:)
Pozdrowienia:)
Myniolinko ja chyba zamknelam w sloiku piekna, acz zimna jesien ;) ale i tak sie ciesze.
Aniu i ja tm razem jestem zadowolona ze zdjec, bo nie zawsze tak jest. Dziekuje za wyrazy uznania :)
Margot aromat unosi sie po mieszkaniu nawet teraz. Zaluje, ze nie mge Cie tymi jablkami poczestowac.
Aga obawiam sie, ze sloiczki niedlugo poznikaja ;)
Majanko juz sie nie moge doczekac tej szarlotki, bo jablka sa przepyszne, takie korzenne.
Pozdrawiam Was goraco!
na zimowe wieczory ja znalazł :-)
Lubię zapach jabłek wymieszany z korzennymi przyprawami :) Zimą można oszalec i poszalec jak ma się takie słoiczki wypełnione po brzegi pychotami :) Zazdroszczę !
Czyli zimą będzie szarlotka jak znalazł :)))
Uwielbiam zapach duszonych i pieczonych jabłek. Cudowna muzyka zapachów dla nosa...
słowa podziwu i uznania - zdjęcia są obłędne.
i ten smak musu. musi byc niezwykły z takimi przyprawami.
idealne do zimowego ciasta, w stu procentach!
Też takie robię - kojarzą mi się nieodłącznie z dzieciństwem i kromkami z musem popijanymi mlekiem...pycha. Zdecydowanie mój zimowy faworyt :)
nigdy nie robiłam, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz, a podoba mi się bardzo Twój przepis!
Lasuch cos mi sie wydaje, ze zanim zima nadejdzie to z jablek niewiele zostanie.
Szarlotek ja tez lubie takie aromaty i ciesze sie, ze te jabluszka do mnie trafily.
Poleczka jak zawsze masz nosa ;)
Karmel-itko dziekuje za slowa uznania.
A pomyslow na wukorzysanie musu mam pelno, tylko martwie sie, ze czasu zabraknie.
Arven taki mus to tez i moje dziecinstwo. Ja dodatkowo uwielbialam jesc z nim gofry.
Emma mam nadzieje, ze tym razem sie skusisz i zrobisz taki mus. Jest pyszny i bardzo aromatyczny.
Milego dnia :)
Prześlij komentarz