expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

poniedziałek, 1 listopada 2010

Po jesiennym spacerze czas na sernik


Dzien przywital nas piekna pogoda. Ostatni pazdziernikowy weekend byl pod znakiem slonca. Slonca, ktore swymi promieniami zalalo cale nasze mieszkanie, slonca ktore sprawilo, ze z checia wyszlismy z domu.




Jadac waska, kreta droga w kilka minut znalezlismy sie za miastem. Ruszylismy w kierunku naszego ulubionego miejsca. Po drodze przez samochodowe okna migaly nam pola i lasy, mieniace sie rdzawa paleta barw.
Pomyslalam "co za wspanialy dzien"!




Na miejscu bylo bardzo spokojnie i pusto. Zbyt pusto jak na tak piekne popoludnie. Tak naprawde to mi to nie przeszkadzalo, a nawet w glebi serca ucieszylo.
Predko zboczylismy z glownej sciezki. Nie moglam sie powstrzymac, tak bardzo chcialam moc zatonac w morzu zoltych lisci. W powietrzu unosil sie ich zapach, pod butami slychac bylo przyjemny szelest.



Ciezko bylo wracac do domu.
Choc wlasciwie powrot byl slodki, pod znakiem sernika z brzoskwiniami.



Sernik z brzoskwiniami

skladniki na ciasto:
  • 3 szklanki maki
  • 1 kostka margaryny
  • 3 lyzki cukru
  • 5 zoltek
  • maly proszek do pieczenia

masa serowa:
  • 1kg twarogu poltlustego
  • 2 jajka
  • 1 budyn smietankowy
  • 0,5 szklanki cukru
  • 0,5 kostki masla
  • 1 cukier waniliowy
  • 5 bialek
  • 0,5 szklanka cukru
  • puszka brzoskwin

wykonanie:
Wszystkie skladniki na ciasto zagniatamy razem w taki sposob by postala kruszanka. 2/3 ciasta ukladamy na nasmarowana maslem blache.
Na ciasto nakladamy mase serowa.
Jajka ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym. Dodajemy ser oraz budyn. Gotowa mase serowa wykladamy na ciasto.

Brzoskwinie kroimy w dosc spora kostke i ukladamy je na mase serowa.

Bialka pozostale od ciasta ubijamy na sztywna piane z dodatkiem cukru.
Nastepnie nakladamy ja na mase serowa z brzoskwiniami. Piane przykrywamy reszta pozostawionego ciasta.

Sernik pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C przez okolo 1 godzine.
Smacznego!

Uwagi: Przepis jest na blache, ja pieklam na tortownicy i wszystkie skladniki zmniejszylam o polowe.



Przepis zamieszczam w ramach akcji "Gotujemy po polsku" organizowanej przez Kuchnie Ireny i Andrzeja, pod patronatem zPierwszegoTloczenia.pl

6 komentarzy:

Majana pisze...

Piękne zdjecia i pyszny, wspanialy serniczek!:))

Ania Włodarczyk vel Truskawka pisze...

MI to wejscie tajemnicze się podoba :) A taki sernik znak, lubię - robi go nasza pani Halinka w domu :)

Anonimowy pisze...

Piękna jesień. Ale szkoda że całość przyćmiło Święto Wszystkich świętych. ; (

Gosia pisze...

Cudowna jesien...bardzo nostalgiczna....a sernik...przepysznie sie zapowiada....

Pozdrawiam cieplutko :)

aga pisze...

pyszny ten serniczek:) chetnie bym zjadla ten kawaleczek, jesli mozna:)

karolka pisze...

Majanko dziekuje :)

Aniu to tajemnicze przejscie to moj ulubiony zakatek.
A serniczek owszem pyszny i chyba wszystkim dobrze znany.

Desperate jesien faktycznie piekna i cieszylam sie nia ile sie tylko dalo. 1 listoada juz nie bylo tak pieknie i klimat juz nie ten sam.

Gosiu sernik jest smaczny, choc ja kiedys go nie lubilam, ale teraz zmienilam zdanie.
A jesien jest taka jaka lubie.

Aga prosze poczestuj sie :)

Pozdrawiam