expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

wtorek, 5 sierpnia 2014

Garść wakacyjnych fotek i zapiekanka

 

Wakacyjny wyjazd już za mną. Strasznie żałuję, że był taki krótki, na wiele rzeczy zwyczajnie zabrakło nam czasu. Wszystko przez to, że okolica była cudowna i miała naprawdę wiele do zaoferowania. To kilka fotograficznych wspomnień...




Teraz tkwię w tematach mocno remontowych. To miał być szybki choć spory remont, ale jak to z remontami bywa nieco się przeciąga, a zaraz kolejny wyjazd. Tym razem krótki i niedaleki.


W kuchni też za to dzieje się sporo, a wszystko co tam trafia jest świeże i sezonowe. Korzystamy, że nasz domowy niejadek jest na wakacjach i w końcu na naszych talerzach gości to, czego Viki by nie zjadła. Jest więc dużo sałatek, których Ona nie lubi. Mam nadzieję, że zanim skończy się lato zdążę się nimi z Wami podzielić. W przeciwnym wypadku poczekają do następnego roku.
Tym czasem zapraszam na zapiekankę z cukinii i bakłażana. Jest nieco pracochłonna i raczej nie nadaje się na upalne dni. Ja wykorzystałam chwilowe ochłodzenie, w przeciwnym wypadku nie byłabym w stanie spędzić tyle czasu w gorącej kuchni przy rozgrzanej patelni ;-)


Zapiekany bakłażan i cukinia z czerwonym pesto

składniki;
  • 2 średnie cukinie
  • 2 bakłażany
  • 2-3 kulki mozzarelli
  • tarty parmezan
  • oliwa do smażenia
  • sól, pieprz
  •  
składniki na pesto:
  • 1,5 słoika suszonych pomidorów
  • świeża bazylia ( ja używam połowę takiej z doniczki)
  • 1-2 łyżek kaparów
  • 0, 5 ząbka czosnku
  • sól, pieprz
  • 2 łyżki orzeszków pinii

wykonanie:
Wszystkie składniki na pesto miksujemy ze sobą na gładka masę. Doprawiamy do smaku i odstawiamy.
warzywa myjemy i osuszamy, a następnie kroimy na plastry szerokości około 1,5 cm. Bakłażana możemy lekko posolić i odstawić na 30 minut by puścił sok i w ten sposób pozbędziemy się goryczki. Tak samo możemy postąpić z cukinią by pozbyć się nadmiaru wody. 
Po półgodzinie warzywa osuszmy i smażymy z obu stron każdy plaster aż do miękkości, ale uważamy by się nie rozwalały. 
Na dno naczynia żaroodpornego nakładamy odrobinę pesto, które równomiernie rozprowadzamy. Następnie układamy warstwami bakłażana, pesto, cukinię,odsączoną i  pokrojoną w plastry mozzarellę, bakłażana, pesto, cukinię, mozzarellę i tak do wyczerpania składników. Ostatnią warstwę powinna stanowić mozzarella, na którą ścieramy parmezan.
Zapiekankę przykrywamy folia aluminiową i pieczemy przez 30 minut w temperaturze 180°C. W połowie pieczenia ściągamy aluminium.

Danie można serwować na ciepło lub na zimno.

5 komentarzy:

Jusia pisze...

Piękne zdjęcia - zwłaszcza lawendowe :)
I świetny przepis :)

Pozdrawiam Jusia

voncologne pisze...

Piękne zdjęcia!
...a przepis na zapiekankę porywam! :)

karolka pisze...

Dziękuje za pochwalę zdjęć. To zaledwie mały ułamek tego co udało mi się zrobić tego lata, a ciężko było się zdecydować, które opublikować na blogu.
Co do zapiekanki to gorąco polecam.

Miłego dnia :-)

Patrycja Reszko pisze...

Zdjęcie lawendy powaliło mnie na kolana...

karolka pisze...

Patrycja dziękuję