Ciasteczka w sam raz do szkoły, pod warunkiem że nie zostaną wcześniej zjedzone.
Chciałam zrobić niespodziankę starszej córce i upiekłam dla Niej zdrowe ciasteczka owsiane z dynią. Nie robię ciastek zbyt często więc dlatego mój wyczyn potraktowałam jako niespodziankę. Wszystko przez moje dyniowe sny. Przepis na te ciastka prawie wyśniłam więc sami rozumiecie. Nie mogłam pozostać obojętna.
Raz w tygodniu w szkole Viki można przynosić na drugie śniadanie słodycze. Uwielbiam tą inicjatywę. Słodki dzień przypada we wtorek gdy dzieci mają zajęcia na basenie. Spory wysiłek to i zapotrzebowanie na kalorie inne. Zawsze po tych zajęciach dzieciaki wręcz rzucają się na jedzenie. Oczywiście nasze słodycze podlegają wielu restrykcją i przyznam szczerze, że w sklepie ciężko jest kupić coś słodkiego i w miarę zdrowego. Mamy kilka stałych pozycji na liście "słodkości", które zabiera Viki. Właściwie ostatnio to tych słodyczy prawie wcale nie bierze i dlatego tym bardziej czułam, że muszę upiec te ciastka.
po powrocie ze szkoły zostały poddane testowi smaku. Młodsze dzieci stwierdziło, że mało słodkie. Ja i mąż uznaliśmy, że to strzał w 10. No, a Viki nic nie mówiąc dosiadła się do ciastek i pałaszowała. Po chwili stwierdziła, że właściwie to nie chce wiedzieć co jest w środku, ale mogę robić je częściej.
Liczę na to, że Wy chcecie wiedzieć co do nich włożyłam, wtedy sami zrozumiecie dlaczego takie dobre.
Owsiane ciasteczka z dynią
składniki:
- 300 g dyni
- 300 g mąki owsianej
- 3 jajka
- 150 g mielonych migdałów
- 50 g mielonych orzechów laskowych
- 50 g posiekanych orzechów nerkowca
- 4 łyżki miodu
- 100 ml oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika
- 0,5 płaskiej łyżeczki soli himalajskiej
wykonanie:
Jajka
i miód ubijamy mikserem do chwili aż podwoją swoją objętość. Następnie
dodajemy dynię startą na dużych oczkach i resztę składników. dokładnie
mieszamy.
Za pomocą małej łyżeczki nakładamy porcje ciasta na
blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Staramy się przy tym formować
okrągłe ciasteczka.
Pieczemy około 15-20 minut w temperaturze 180 stopni C. Ciasteczka będą lekko rumiane od góry. Pozostawiamy do wystudzenia.
Uwagi: Jeśli jest taka potrzeba można dodać więcej miodu. W naszym przypadku taka słodkość jest odpowiednia.
Ciasteczka można też dodatkowo polukrować lub polać czekoladą. Dla nas taki zabieg był zbędny.
2 komentarze:
same smakowitości :)
pysznie i kolorowo u Ciebie
Prześlij komentarz