expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

czwartek, 11 stycznia 2018

Kanapkowa pasta z selera i kaszy jaglanej



Miałam nadzieję, że swój pierwszy wpis w nowym roku opublikuje dużo wcześniej. zupełnie nie wiem jak to się stało, że ten czas tak szybko mija. Dopiero co były święta, a tu już za chwilę połowa stycznia.
Mam dla Was kilka przepisów, które postaram się opublikować najszybciej jak się da. Na początek smarowidło do chleba. Nie wiem czy gustujecie w takich, ale ja ciągle eksperymentuję i szukam alternatywy dla wędlin i serów. Moja starsza córka jest skłonna próbować tych nowości, młodsza natomiast uznaje kanapki suche, z masłem albo z jednym typem powideł. Dobre i to przy Jej fobii żywieniowej. Kanapki więc to moja zmora. Ja sama ich właściwie nie jadam, choć zdarzają się wyjątki. Za to bardzo lubię takie smarowidła i sama używam ich do naleśników, wytrawnych placuszków itp.
Dzisiejsza propozycja to dzieło przypadku. Ponieważ u mnie prawie nic się nie marnuje to i tym razem było podobnie. Z gotowania zupy został mi się kawałek selera i kasza jaglana z kolacji. Pomyślałam aby te dwa składniki połączyć w jedno, dodać coś do smaku i voila powstała fajna pasta do smarowania. Jak ktoś lubi smak selera to propozycja jest idealna dla niego. Mój mąż stwierdził, że to taki niby smalec tylko, że lepszy. Wow! Super! Ciekawa jestem jak Wam zasmakuje.

 

Pasta z selera i kaszy jaglanej
składniki:
  • 1/4 szklanki suchej kaszy jaglanej
  • 1/4 dużego selera
  • 1 duża cebula
  • masło klarowane lub olej kokosowy do smażenia
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • sól, pieprz

wykonanie:
Seler kroimy na mniejsze kawałki i przekładamy do naczynia żaroodpornego. Dodajemy 1 łyżkę oliwy z oliwek i dokładnie obtaczamy w niej seler. Pieczemy w temperaturze 160 stopni C do chwili aż będzie miękki. 
Kaszę jaglana gotujemy według przepisu na opakowaniu.
Cebulę drobno siekamy i podsmażamy na maśle lub oleju kokosowym.
Gotową kaszę i upieczony seler blendujemy. Dodajemy podsmażoną cebulę oraz łyżkę oliwy. doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Pastę przechowujemy w lodówce.

1 komentarz:

Ervisha pisze...

Ciekawa pasta :)