expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

czwartek, 25 października 2007

Rogaliki francuskie - dla nieoczekiwanych gosci



Gdy niespodziewanie odwiezaja nas goscie czesto wpadamy w panike. Gdy zjawiaja sie w porze popoludniowej kawy mozna wyciagnac skrywane gdzies w szafkach ciasteczka. Na kolacje raczej nikt sam z siebie sie nie wprasza. Ale gdy odwiedza nas ktos w porze miedzy kawa, a kolacja powstaje problem. Pani domu niczym tajfun przelatuje przez kuchnie zachodzac w glowe co moze przyrzadzic w pare chwil, a co bedzie na ten czas odpowiednim poczestunkiem.
W takich chwilach a zachowuje zimna krew i w ciagu zaledwie 20-30 minut zjawiam sie w salonie z goraca przekaska.



Rogaliki francuskie

potrzebujemy:
ciasto francuskie
jakies kielbaski typu: cienka parowka, kabanos, frankfuterek. Ja mialam kabanosy.
musztarda

We Francji ciasto jest okragle i dlatego latwo jest je podzielic. Kroje wiec je na 16 rownych trojkatow. Szerszy koniec smarujemy odrobina musztardy i ukladamy na to kawalek naszej kielbaski, zwijamy do tego wezszego konca.
Powstaje nam 16 malutkich rogalikow, ktore wkladamy do nagrzanego do 180° piekarnika i pieczemy okolo 30 minut.
Smacznego!


Brak komentarzy: