Na przywolanie wiosennaj atmosfery, ktora zdecydowanie sie popsula w ostatnich dniach wymyslilam sobie kolorowa salatka. To takie misz-masz tego co bylo pod reka. Salatka w dwoch odslonach, ta druga bardziej kaloryczna z powodu zawartego w niej sera.
Wersja nr 1
Skladniki bardzo banalne, ale smak fajny.
Do miski wrzucamy zielona salate postrzepiona na kawalki. Moja ulubiona to batavia. Do tego kilka rzodkiewek pokrojonych w plasterki, zielony ogorek i pamarancza. Pomarancza oczywiscie obrana i pokrojona na kawalki.
Wszystko razem mieszamy i zalewamy sosem winegret. Ja uzylam gotowego sosu wloskiego do salatek.
Wersja nr 2
Skladniki prawie te same co w pierwszym przypadku.
Salata, rzodkiewki, pomarancza i zamiast zielonego ogorka pokrojony na kawalki ser camembert.
Ser wrzucamy do salatki na samym koncu, poniewaz pod wplywem ciepla robi sie dosc lejacy i moze sie posklejac w salatce. Mysle jednak, ze to w niczym nie przeszkadza, tym bardziej w jedzeniu.
Calosc zalewamy podobnie jak w wersji nr 1 sosem do salatek. Potem sie oczywiscie zajadmy. Smacznego!
Wersja nr 1
Skladniki bardzo banalne, ale smak fajny.
Do miski wrzucamy zielona salate postrzepiona na kawalki. Moja ulubiona to batavia. Do tego kilka rzodkiewek pokrojonych w plasterki, zielony ogorek i pamarancza. Pomarancza oczywiscie obrana i pokrojona na kawalki.
Wszystko razem mieszamy i zalewamy sosem winegret. Ja uzylam gotowego sosu wloskiego do salatek.
Wersja nr 2
Skladniki prawie te same co w pierwszym przypadku.
Salata, rzodkiewki, pomarancza i zamiast zielonego ogorka pokrojony na kawalki ser camembert.
Ser wrzucamy do salatki na samym koncu, poniewaz pod wplywem ciepla robi sie dosc lejacy i moze sie posklejac w salatce. Mysle jednak, ze to w niczym nie przeszkadza, tym bardziej w jedzeniu.
Calosc zalewamy podobnie jak w wersji nr 1 sosem do salatek. Potem sie oczywiscie zajadmy. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz