expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

piątek, 21 maja 2010

Kurczak, szalwia i roladki.



Tesknie za prawdziwa wiosna. Ostatnie dni nie sa dla nas zbyt laskawe, ciagle pada i pada. Powaznie zaczelam sie zastanawiac nad inwestycja w kalosze. Moje dziecko w pelni szczescia brodzilo w kaluzach, ja zas z trudem pokonywalam wodne rozlewiska na chodniku. I powoli wyjscie z domu zaczelam traktowac jako zlo konieczne. Najchetniej zaszylabym sie w domowych pieleszach, w cieplym i suchym miejscu.
O tym, ze mamy wiosne przypomina mi jedynie przywieziony z ogrodu bez, ktory za kilka dni skonczy swoj zywot.



Ta szaruga obiera mi energie i checi na cokolwiek. Nawet gotowanie nie cieszy mnie tak jak zwykle. Jednak by sie do koca nie zalamac zdobylam sie na "wysilek" i przygotowalam roladki z kurczaka. Kure w tej postaci jadam dosc czesto jednak staram sie by za kazdym razem miala inna odslone. Inaczej juz dawno nie moglabym na nia patrzec. Nie lubie monotonii w kuchni.
Tym razem roladki sa we wloskim stylu, sa tez wspomnieniem moich wloskich wakacji i tesknota za sloncem.



Roladki z kurczaka z szalwia

skladniki
4 male piersi z kurczaka lub indyka
8 plastrow szynki parmenskiej
16 listkow szalwi
oliwa z oliwek
1 cebula - drobno posiekana
200ml bialego wina
200ml bulionu drobiowego
sol i pieprz

wykonanie:
Po umyciu mieso rozbic i przekroic wzdluz na pol. Doprawic pieprzem i sola. Na kazdym kawalku miesa ulozyc po plasterku szynki i po dwa listki szalwi. Mieso zrolowac i spiac wykalaczka.
Roladki mozna ugrillowac - to pierwszy wariant.
Drugi wariant to dusic roladki w sosie z wina i bulionu. Na oliwie z oliwek podsmazamy mieso z kazdej strony. Nastepnie dodajemy cebule i podsmazamy ja do miekkosci. Dolewamy bulion i wino i dusimy mieso okolo 15 minut. W tym czasie sos powinien sie zredukowac.
Smacznego!

11 komentarzy:

kolorowowkuchni pisze...

Pogoda paskudna to fakt,ale patrząc na twoje zdjęcia człowiek staje się ożywiony:) i głodny.Też mam bez w wazonie,tak pięknie pachnie.

Paula pisze...

takie zdjęcia od razu sprawiają, że robi się cieplej i apetyt ma się olbrzymi :)

magda k. pisze...

chodzi za mną taki kurczakowy obiad :) świetny przepis

karolka pisze...

Doraota nie tylko tak wyglada, ale i smakuje, no przynajmniej nam :)
Za zaproszenie dziekuje.

Kolorowowkuchni dziekuje za te mile slowa.
A bez uwielbiam, zawsze kwitnie na moje urodziny.

Paula na temat tego olbrzymiego apetytu tez cos moge powiedziec. Sa takie zdjecia, ze wywoluja u mnie slinotok.
Jak to niewiele czlowiekowi trzeba prawda?

Magda polecam przepis i na grilla i do tradycyjnego przygotowania.

Milego dnia :)

Małgoś pisze...

Karolko, co zrobić... na aurę nie mamy wpływu... Ale na szczęście na to co jemy - tak. :) I tego się trzymajmy! U Ciebie jak zwykle bardzo, bardzo smacznie! :)
Pozdrowienia!

asieja pisze...

wiosnę mam, bzu w wazonie jeszcze nie..
i obiad taki pyszny mi sie marzy.

karolka pisze...

Malgosiu bardzo dziekuje.
Zaluje tylko, ze czas inaczej mi tu plynie niz we Francji i gotuje mniej niz tam.

Asiejko u mnie wiosna raz jest, raz nie. Bez juz sie skonczyl. A obiadku takiego nie ma kiedy robic, niestety.

Milego dnia :)

kulinarne fajerwerki pisze...

Genialny przepis! Kurczak musi być pyszny!

karolka pisze...

Kulinarne fajerwerki dziekuje :) A roladki byly wspaniale.

pozdrawiam

Beata Rogala pisze...

Wow! extra te roladki. muszę sprawdzić ten przepis, bo slinka cieknie...;0)
Pozdrawiam www.Grillowo.Blogspot.com

karolka pisze...

Dziqa roladki polecam, bo sa naprawde smaczne.