Nadszedl wyjatkowy weekend, trzy dni pod znakiem czekolady. Bardzo sie z tego ciesze, bo mam okazje by przygotowac cos slodkiego z mojego ulubionego skladnika.
To, ze jestem czekoholikiem wiadomo nie od dzis, ale staram sie nie przesadzac w jej konsumpcji. Dawkuje sobie czekolade po kawaleczku co wcale nie jest takie latwe. Przyznam sie, ze moglabym zjesc cala tabliczke za jedym podejsciem. Kazdego dnia cwicze wiec silna wole, a zeby mnie nie kusilo nie posiadam w domu zadnych czekoladowych zapasow.
Juz od dawna staramy sie ograniczac spozycie slodyczy, co w przypadku mojej malej Ksiezniczki nie jest latwe. Ona potrafi dopominac sie o nie do upadlego. Zamiast tego proponuje Jej rumiane jablka, soczyste pomarancze itp. Z tego powodu tez ograniczam domowe wypieki.
Jednak dzis skorzystalam z okazji i troszke poszalalam. Na poczatek popelnilam pyszna babke marmurkowa na bazie gorzkiej czekolady. Mam nadzieje, ze i Wam zasmakuje.
Marmurkowa baba z czekolada
skladniki:
- 200g maki
- 150g masla
- 150g cukru
- 4 jajka
- 150g gorzkiej czekolady dobrej jakosci
- 50g orzechow wloskich
- 2 lyzeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
wykonanie:
Czekolade rozpuszczamy w kapieli wodnej.
Ucieramy maslo z cukrem do chwili uzyskania pulchnej, jasnej masy. Dodajemy po jednym jajku i nadal ucieramy, a nastepnie make z proszkiem do pieczenia i szczypta soli. Na koncu dodajemy posiekane grubo orzechy.
Odlewamy czesc ciasta do miseczki z roztopiona czekolada i dokladnie mieszamy.
Foremke keksowke natluszczamy maslem. Na dno wylewamy troche ciasta czekoladowego, nastepnie jasnego i ponownie czekoladowego. Dla uzyskania ladnego efektu za pomoca noza robimy w ciescie zygzak, w ten sposob ciasto lekko sie przemiesza.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C przez okolo 45 minut. Po upieczeniu pozostawiamy ciasto do wystygniecia, a nastepnie dekorujemy.
glazura:
- 100g gorzkiej czekolady
- 30g masla
Czekolade i maslo roztapiamy w kapieli wodnej, a nastepnie dekorujemy ciasto. Pozostawiamy do calkowitego zastygniecia czekolady.
Smacznego!
13 komentarzy:
ja jestem średnio czekoladowa ,ale za to uwielbiam babki , a ta jest piękna i wygląda na pyszną
Czekoholicy łączmy się! :D
Mogę poprosić kawałeczek babeczki, a ja podeślę Ci kilka moich ciasteczek? :)
U mnie na blogu czeko-dokonania będą pewnie dopiero w niedzielę, ale już od rana czekolada króluje w mojej kuchni :)
Ta babeczka bardzo mi sie podoba i ciesze się, że jesteśmy razem w czekoladowy weekend :)
Karolko, wspaniala babka! Uwielbiam wypieki z dodatkiem czekolady, a nie tylko kakao. Smacznie sie prezentuje :)
Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie!
zjadlabym taka czekoladowa babeczke, do herbatki idealna...:)
Kto nie ma słabości do czekolady. Marmurkowe babki są świetne, marmurkowe ciasto z jabłkami było pierwszym jakie upiekłam samodzielnie w życiu!
Piękna babeczka na pyszne święto czekoladowe :)
ja to samej w sobie czekolady jeść nie lubię, chyba że jestem na głodzie:P ale wypieki piec i zjadać a i owszem!
Moja Babcia upiekła mi dziś bardzo podobną, ale była z lukrem, ślicznie się Tobie udała:)
No niestety, bo czekolada uzależnia. :D Ale przecież to takie cudne uzależnienie... :)
Ciacho cud - miód, jak to wszystkie ciasta czekoladowe. :)
przypomina mi ciasta wypiekane przez moja Babcię :) pozdrawiam serdecznie
Margot ja lubie wszystko co czekoladowe od zwyklej tabliczki czekolady po rozne wypieki :)
Tili nie mam nic przeciwko takiej wymianie czekoladowych pysznosci. Zaraz "przejde sie" po blogach i bede podziwiac czekoladowe poczynania innych.
Atinko takie wspolne weekendy kulinarne bardzo lubie, a juz czekoladowego bym sobie nie podarowala.
Bea ja tez wole gdy w wypiekach jest czekolada zamiast kakao, jest roznica w smaku i teksturze ciasta.
Ciesze sie, ze kolejny raz biore udzial w czekoladowym weekendzie.
Aga do herbatki i nawet do kawki jest jak znalazl.
Kubelku Smakowy nie uwierzysz, ja znam osoby, ktore czekolady nie lubia.
Majanko takich czekoladwych pysznosci w ten weeken bylo strasznie duzo i ciesze sie, ze i ja dolaczylam.
Viridianko zaluje, ze dla mnie nikt nie piecze takich pysznosci. Ale samodzielne pieczenie taz jest bardzo przyjemne.
Malgosiu to prawda z tym uzaleznieniem.
Piegusek te babki niby takie klasyczne, takie proste, a maja w sobie tyle urku.
Milego dnia Wam wszystkim zycze :))
zjadłabym taką babeczkę ;D pysznie wygląda i super ci wyszła.
Polecam taka babeczke, bo jest pyszna. Juz kilka razy ja pieklam i zawsze znikala bardzo szybko.
Pozdrawiam :-)
Prześlij komentarz