Tegoroczna jesien nas rozpieszcza. Juz nie pamietam kiedy ostatnio o tej porze roku bylo tyle slonca. Delektuje sie nim w kazdej wolnej chwili, tym bardziej, ze nadszedl ten okropny listopad, miesiac ktorego nie cierpie, w ktorym normalnie panuja ciemnosci, ktore na dodatek nie nastrajaja mnie optymizmem.
Korzystam tez z innych darow jesieni. W kuchni kroluje dynia, a ostatnio tez i orzechy, co cieszy tym bardziej, ze trwa wlasnie Orzechowy tydzien.
Dzisiejszy sos orzechowy to zupelna nowosc i totalna improwizacja z mojej strony.
Gdy mieszkalismy we Francji od czasu do czasu jadalismy sos z kasztanami i orzechami na proszonych obiadach u Cioci, i za tym wlasnie sosem nagle zatesknil szanowny Maz. Wiadomo, ze nie potrafilam go odtworzyc, ba ja nawet nie bardzo wiedzialam jak za taki sos sie zabrac. Stanelo wiec na tym, ze moze zrobie kurczaka z zupelnie amatorskim sosem z orzechow wloskich. O dziwo przyznam, ze danie mimo ze malo fotogieniczne smakowalo bardzo dobrze.
Poczatkowwo nie zamierzalam publikowac tu tego przepisu, a juz tym bardziej gdy patrzylam na fotki, ale po namysle doszlam do wniosku, ze moze ktos z Was poczuje nagle potrzebe zrobienia takiego sosu nie majac tak jak ja pojecia jak sie za to zabrac i co z tego wyjdzie. Moze moje poszukiwania i doswiadczenia komus beda przydatne. Smacznego.
Kurczak w sosie orzechowym
skladniki:
- 4 udka kurczaka
- 0,5 szklanki orzechow wloskich
- 2 cebule
- 1 zabek czosnku
- sol, pieprz
- ostra papryka w proszku
- oliwa z oliwek
wykonanie:
Z 2 lyzek oliwy, 0,5 lyzeczki papryki i posiekanego czosnku robimy marynate, ktora nacieramy oczyszczonego wczesniej kurczaka.
Na patelni rozgrzewamy oliwe i ukladamy na niej mieso skorka do dolu. Kurczaka nalezy przyrumienic, ale trzeba uwazac by sie nie spalil. Gdy juz skorka ladnie sie przypiecze odwracamy kurczaka na druga strone, dodajemy posiekana cebulke. Po chwili podlewamy mieso woda i dusimy do miekkosci, uzupelniajac w razie potrzeby plyn.
Gotowego kurczaka wycigamy z patelni i odkladamy w cieple miejsce.
Orzechy miksujemy, dolewamy do nich odrobine sosu z pieczenia miesa i znow miksujemy by uzyskac gladka emulsje. Orzechy dokladamy do reszty sosu, ktory pozostal na patelni i gotujemy okolo 5 minut. Doprawiamy do smaku sola i pieprzem.
Kurczaka mozemy ponownie przelozyc do sosu.
Sos bardzo dobrze smakuje z ryzem.
Smacznego.
8 komentarzy:
Zwykle jest tak, że smak nie idzie w parze z fotogenicznością ;) Wierzę, że w przypadku orzechowego sosu to stwierdzenie jest prawdą - mnie by na pewno posmakował, uwielbiam orzechy w każdym wydaniu!
A taki sos do mięsa to dla mnie zupełna nowość, ale kiedyś chętnie spróbuje:) A tam niefotogeniczny, mnie się zdjęcie podoba, a wiadomo, ze sosom to trudno zrobić jakieś rewelacyjne zdjęcie;)
Fajny pomysl na sosik, orzechowy musi być smaczny w kompozycji z mięskiem.
Sosom ciężko zrobić ładne zdjęcie podobnie jak na przykład sałatkom. Wg mnie zdjecia są przyzwoite i smakowite :).
Pozdrowienia ślę:)
Ps. A jesienne fotki cudne!
Ja też mam takie potrawy, które nie są fotogeniczne, smakują bosko. I co mam z takim daniem zrobić? A właśnie postanowiłam, że pokażę i już:-) Jak pyszne, to trza się dzielić. Ja orzechy kocham!!! Fajnie Ci to wszystko wyszło:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
Jestem wielka fanka orzechow w wytrawnych daniach, dlatego podoba mi sie twoj pomysl na sos. A zdjecia wcale nie sa zle!
taki sos orzechowy jak najbardziej mi sie podoba i mysle, ze danie smakuje super:)
Moge potwierdzic, ze sos orzechowy do miesa to bardzo fajne polaczenie. Ten moj to prawdziwa amatorszczyzna i eksperyment, ale choc wizualnie slabo wyglada to smakowo zaliczam go do udanych.
Powinien przypasc do gustu tym co lubia orzechy.
pozdrawiam
Prześlij komentarz