expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

wtorek, 13 stycznia 2009

Mini buleczki z feta



Gdy mieszkalam w Polsce to czasami kupowalam sobie takie buleczki z serowa skorka. Pamietam jak w czasie przerw razem z kolezanka bieglysmy do pobliskiej piekarnii. Co prawda moim buleczkom daleko do tamtych z licealnych lat, wszak ser nie ten i bulka zupelnie inna. Mimo to takie wlasnie wspomnienia do mnie wrocily gdy zabieralam sie za ich pieczenie.

Co do mojego wypieku to wyszukalam go w ksiazce "Kuchnia Polska" wydawnictwa Swiat Ksiazki. Przyznam, ze fotka wygladala bardzo obiecujaco. W rzeczywistosci moje buleczki nie sa tak urodziwe, ale mimo to i tak szybko zniknely z koszyczka.
Podoba mi sie polaczenie slonego sera feta z przypieczona cebulka, smakuje to bardzo fajnie i jest dobrym dopelnienie tej buleczki. Poza tym robiac je w wersji mini mozna wykorzystac do podejmowania karnawalowych gosci.


skladniki:
  • 20 dkg sera feta
  • 1 duza cebula lub 2 male
  • tymianek lub oregano
  • bialy pieprz

skladniki na ciasto:
  • 0,5kg maki
  • 4 zoltka
  • 1 szklanka mleka
  • 10 dkg masla
  • 5 dkg drozdzy
  • 1 lyzeczka cukru
  • 0,5 lyzeczki soli

wykonanie:
Do przesianej maki dodajemy sol i zoltka.
Drozdze mieszamy z cukrem i gdy sie rozpuszcza dolewamy do nich pol szklanki mleka. Mieszamy i wlewamy do maki. Wyrabiamy ciasto. Gdy jest to konieczne dolewamy mleko. Ciasto ma odstawac od reki.
Nastepnie dolewamy stopione maslo i pomownie wyrabiamy.
Mozna w tym celu uzyc miksera.
Gdy ciasto bedzie ladnie odchodzic od reki przykrywamy je sciereczka i odstawiamy do wyrosniecia. Powinno podwoic swoja objetosc.

Z gotowego ciasta formujemy niewielkie buleczki, ukladamy je na blache wylozona pergaminem i jeszcze chwile odstawiamy zeby wyrosly.

Cebule kroimy w piorka i podsmazamy na patelni. Nie solimy.
Buleczki smarujemy roztrzepanym bialkiem. Ukladamy na nich cebule i kawalki sera feta. Posypujemy ziolami.
Pieczmy w temperaturze 200°C az stana sie rumiane.
Smacznego!

5 komentarzy:

EPK pisze...

Wyglądają świetnie!
Mój mąż uwielbia fetę, muszę mu takie bułeczki kiedyś zrobić.

Majana pisze...

Karolko, Twoje bułeczki wyglądają świetnie !:) Zjadłabym jedną:) Może kiedyś i ja je zrobię:)

andzia-35 pisze...

Ciekawe te Twoje bułeczki i wyglądają ślicznie...Pozdrawiam:)

Anonimowy pisze...

Takie bułeczki robi czasem mój mąż, ale cebulkę smażoną miesza z fetą (rozgniata tę fetę po prostu i pewnie dodaje odrobinę śmietany, żeby się utarła), dodaje również czosnek, a na wierzch posypuje kminkiem. Pychota. A zamiast fety może być też bryndza.

karolka pisze...

Anonimowy takie rozwiazanie tez bardzo fajne jest. Podoba mi sie poza tym uzycie kminku. Musze sprobowac :)
Dziekuje za wpis i inspiracje :)